— Zapomnijcie o Rosji, dla USA realne zagrożenie stanowią Chiny — podkreśla dziennikarz.
Twierdzi on, że w zmowie między Rosją a Donaldem Trumpem są dwa ironiczne momenty. Po pierwsze, w tej chwili wiadomo tylko o jednej zmowie z Moskwą, w którą był zaangażowany sztab wyborczy nie Donalda Trumpa, a Hillary Clinton. Właśnie jej ekipa i Komitet Narodowy Partii Demokratycznej potajemnie płacił za słynne „dossier Steele" — zbiór brudnych plotek zebranych przez byłego brytyjskiego szpiega Christophera Steele'a od anonimowych „źródeł blisko związanych z Kremlem".Tę analizę przekazano FBI, które wykorzystało ją do tego, aby zdobyć zgodę sądową na inwigilowanie ludzi należących do ekipy Trumpa. Innymi słowy, sztab wyborczy Clinton pośrednio współpracował z rosyjskimi źródłami — początkowo, aby mieć wpływ na wybory, a potem, gdy okazało się, że jest to mało skuteczne, aby dyskredytować rywala Demokratów.
Po drugie, podczas gdy media biją na alarm z powodu Rosji, Chiny metodycznie rozszerzają swoją sieć wpływów i władzy.Ogromny sztuczny archipelag zbudowany przez Chiny na Morzu Południowochińskim i uzbrojony w różną broń jest „rażącą próbą rozszerzenia przez Chiny ekspansji terytorialnej i zapewniania sobie hegemonii w tej części świata".
Nie ma dnia, aby nie pojawiały się doniesienia o sukcesach wojskowych i technologicznych Chin. Pewien portal poświęcony technologiom niedawno stwierdził, że USA więcej nie mają zagwarantowanej pozycji lidera w sferze technologii wojskowych.
Ponadto Chiny wyspecjalizowały się w korzystaniu z tzw. „miękkiej siły". W amerykańskich uniwersytetach otwierane są Instytuty Konfucjusza — ośrodki kulturalne sponsorowane przez chiński rząd.— Są nie tylko potencjalnymi przystaniami dla szpiegów, ale i tubami chińskiego rządu, do których zadań należy promowanie linii partii — pisze Roger Kimball.
Na koniec stwierdza: „Politycznie poprawne elity w Ameryce krzyczą o rosyjskiej ingerencji. Tymczasem poza ich świadomością wyrasta poważne, wielowymiarowe zagrożenie. Kiedy się obudzą?".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)