Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak poinformował dziś na antenie Polskiego Radia, że amerykańskie wojska zostaną rozmieszczone w sześciu punktach na terytorium Polski, przede wszystkim w pobliżu wschodniej granicy.
Wynegocjowaliśmy obecność dowództwa dywizyjnego wojsk amerykańskich. Takie dowództwo w Polsce będzie dowództwem, któremu podlegają wojska amerykańskie na wschodniej flance NATO – powiedział Błaszczak i zaznaczył, że „obecność wojsk USA w Polsce odstraszy ewentualnego przeciwnika”.
Wypowiedź Błaszczaka wywołała szereg komentarzy rosyjskich polityków, którzy zapowiadają, ze Rosja nie pozostawi bez odpowiedzi wzmacniania wojskowej obecności NATO w pobliżu zachodnich granic Rosji.
Rosja umocni swoje wojska na zachodniej granicy w odpowiedzi na zwiększenie obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Polsce – powiedział w wywiadzie dla Sputnika wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Rosji Władimir Dżabarow.
Przewodniczący Komitetu Rady Federacji do Spraw Międzynarodowych Konstantin Kosaczew zwrócił z kolei uwagę na to, że według strony rosyjskiej wzmacnianie obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce stanowi pogwałcenie porozumienia Rosja-NATO.To radykalne naruszenie fundamentalnego porozumienia Rosja-NATO – oświadczył Kosaczew na antenie telewizji „Rossija 24”.
Według Kosaczewa Rosja zareaguje na ten krok odpowiednimi działaniami wojskowymi.
Odpowiedzią na to będzie rosyjska reakcja o charakterze wojskowym – podkreślił senator Kosaczew.
Kosaczew dodał, że rzekome zagrożenie ze strony Rosji jest na Zachodzie wykorzystywane jako powód do zwiększenia obecności wojskowej w Europie Wschodniej.
„Nie stoi za tym żadne realne zagrożenie ze strony Rosji, ale na Zachodzie podkarmia się ideę tego zagrożenia” – podsumował rosyjski polityk.
W deklaracji jest także zapowiedź utworzenia w kraju nad Wisłą: Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego USA, Centrum Szkolenia Bojowego (CSB) w Drawsku Pomorskim, eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Sił Powietrznych USA, bazy lotniczej załadunkowo-rozładunkowej, infrastruktury wspierającej obecność w Polsce pancernej brygadowej grupy bojowej, lotniczej brygady bojowej oraz batalionu wsparcia logistycznego.
Nowe polsko-amerykańskie porozumienie wywołało zdecydowaną reakcję ze strony Rosji.
„Moskwa widzi w decyzji Warszawy i Waszyngtonu o rozmieszczeniu dodatkowego kontyngentu wojskowego USA sygnał do przygotowania kolejnych zakrojonych na szeroką skalę działań i nie może nie brać tego pod uwagę w swoim planowaniu obronnym” – głosił w komunikacie prasowym MSZ Rosji.
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow wielokrotnie podkreślał z kolei, że z punktu widzenia Moskwy wzrost liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce będzie pogwałceniem fundamentalnego aktu „Rosja-NATO”.Odzwierciedla to kurs polityki Stanów Zjednoczonych wycelowany na zerwanie wszelkich uzgodnień dotyczących bezpieczeństwa w regionie euroatlantyckim. W tym przypadku chodzi o podważenie jednego z kluczowych postanowień fundamentalnego aktu między Rosją a NATO, zgodnie z którym znaczne siły bojowe na terytorium nowych członków NATO nie są rozmieszczane na stałe – powiedział Ławrow pod koniec kwietnia na konferencji prasowej po spotkaniu ze swoim odpowiednikiem z Republiki Zielonego Przylądka Luisem Felipe Tavaresem. Ławrow zaznaczył, że Moskwa monitoruje sytuację wokół negocjacji między Warszawą a Waszyngtonem, a decyzja o rozmieszczeniu kontyngentu nie zwiększy bezpieczeństwa Europy.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)