Żarichin zauważa, że choć do ukraińskiego parlamentu trafili nowi ludzie, nie powinno się oczekiwać szybkich postępów w stosunkach między Kijowem a Moskwą.
„Ile by nie mówić, że do parlamentu Ukrainy trafili nowi ludzie, należy rozumieć: idee, które wyznają, są stare. Wołodymyr Zełenski już faktycznie odmówił zastosowania się do porozumień mińskich w formie, w jakiej zostały podpisane” - pisze Żarichin.
Zobacz też: „Słuchaj Polak, tu już nigdy nie będzie przyjaźni: za dużo zła wyrządzili Ukraińcy”
Według niego nowy skład Rady nie uzyska nawet niezbędnej liczby głosów, aby zmienić ustawę językową, która utrudnia realizację porozumień z Mińska.
Nowy parlament będzie bardziej wykształcony i wychowany, ale pozostanie równie radykalny, co poprzedni, choć mniej doświadczony, uważa ekspert. Z tego powodu, jego zdaniem, zmniejszy się również profesjonalizm nowego gabinetu ministrów.
„Nie mam powodu sądzić, że w ukraińskim parlamencie będzie więcej zdrowego rozsądku. Styl się zmieni - będą mniej się bić i blokować mównicę, deputowani będą się zachowywać w pewnych ogólnie przyjętych tradycjach parlamentarnych, ale nie oczekiwałbym przełomu” - zaznaczył Żarichin.
Dlatego ekspert uważa, że Rosja powinna kontynuować swój kurs w stosunku do Ukrainy i nalegać na bezpośredni dialog między Kijowem a Donieckiem i Ługańskiem. Ale jeśli Ukraina nadal będzie blokować te negocjacje, „angażując się w chimery z «modyfikacjami» formatu normańskiego i włączeniem do niego ludzi zza oceanu”, Moskwa będzie musiała poruszyć kwestię uznania proklamowanych w trybie jednostronnym republik. Według Żarichina Rosja nie może bez końca czekać na pojawienie się w Kijowie normalnej i poczytalnej władzy.Zobacz też: Kolejne doniesienia o tajnych więzieniach ukraińskiej służby bezpieczeństwa
Przedterminowe wybory parlamentarne odbyły się na Ukrainie 21 lipca. Po przeliczeniu 95% protokołów prowadzi partia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego „Sługa Narodu”, zdobywając ponad 43% głosów. Biorąc pod uwagę zwycięstwa kandydatów w okręgach jednomandatowych, może liczyć na większość.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)