W rezolucji wzywa się, m.in. do wzmocnienia struktury East StratCom, która zajmuje się walką z propagandą, a także do udzielenia wsparcia oficjalnym mediom państwowym.
Jednocześnie publikacja przypomina, że praca East StratCom była wielokrotnie krytykowana za przypisywanie artykułów satyrycznych i niestandardowych do kategorii sfabrykowanych wiadomości.
Jak zaznaczył autor artykułu, Nigel Farage i jego Partia Brexit głosowali przeciwko tej rezolucji. Ale przeszła dzięki największym frakcjom w Parlamencie Europejskim: Europejskiej Partii Ludowej, socjalistom, liberałom i zielonym.
Farage został skrytykowany przez swoich rodaków za głosowanie przeciwko inicjatywie. Odpowiedział już na to, że „historie ingerencji Rosji to bezpodstawna propaganda i horrory, które służą do zdławienia debaty”.
Chociaż rezolucja nie jest wiążąca, nowi przywódcy Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej będą musieli zwrócić uwagę na podejmowane przez inne kraje próby ingerencji w wybory i kampanie w mediach społecznościowych – pisze The Guardian.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)