Dokument składa się z trzech punktów: „Natychmiastowe środki w celu ustabilizowania sytuacji w strefie konfliktu”, „Środki w celu wdrożenia politycznych postanowień porozumień mińskich” i „Kontynuacja”.
Porozumienia mińskie są nazywane podstawą pracy w formacie „normandzkim”, ponadto deklaracja odnotowuje zainteresowanie wszystkich uczestników uzgodnieniem specjalnego statusu regionu. Przewiduje się także wycofanie sił do końca marca 2020 roku w trzech nowych punktach w Donbasie i otwarcie nowych punktów kontrolnych w ciągu 30 dni.
Ponadto przywódcy „normandzkiej czwórki” wzywają Grupę Kontaktową do zapewnienia wymiany więźniów w Donbasie „wszystkich za wszystkich” do końca roku oraz do zapewnienia Czerwonemu Krzyżowi „pełnego i bezwarunkowego dostępu do wszystkich przetrzymywanych osób”.
Brak alternatywy dla porozumień mińskich
Prezydent Rosji Władimir Putin, komentując wyniki szczytu, nazwał wykonaną pracę „bardzo przydatną”. Wyraził również wdzięczność liderom, którzy uczestniczyli w tych negocjacjach. Jednocześnie zaznaczył, że w komunikacie końcowym po spotkaniu przywódców krajów „normandzkiej czwórki” podkreślono brak alternatywy dla bezwzględnego wdrożenia porozumień mińskich.
Prezydent dodał, że dokument mówi o znaczeniu ustanowienia bezpośredniego dialogu między stronami konfliktu i zapewnił, że Moskwa zrobi wszystko dla deeskalacji.
Według Putina w kwestii uregulowania sytuacji w Donbasie nastąpiło „ocieplenie”, osiągnięte porozumienia dają powód, by sądzić, że proces zmierza we właściwym kierunku.
Po pierwsze, już doszło do wymiany przetrzymywanych osób. Osiągnęliśmy wycofanie sił w trzech punktach, tak się stało. Spotkaliśmy się teraz w „formacie normandzkim” i omówiliśmy bardzo ważny, szeroki zakres zagadnień i poczyniliśmy postępy w wielu z nich. To doszło do skutku, dlatego wszystko to razem daje nam powód, by sądzić, że proces przebiega we właściwym kierunku – podkreślił.
„Droga dwukierunkowa”
Ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Kijów jest gotowy do wdrożenia porozumień osiągniętych w Paryżu, ale jest to „droga dwukierunkowa”.
Mamy nadzieję, że wszystkie porozumienia będą przestrzegane, ale rozumiemy, że tylko konkretne działania potwierdzą gotowość wszystkich do zapewnienia pokoju – powiedział.Jednocześnie Zełenski zauważył, że po szczycie pozostało wiele kwestii, których nie udało się rozwiązać. „Koniecznie trzeba to zrobić w przyszłości” – dodał.
Zełenski podkreślił także, że nigdy nie zgodzi się na federalizację Ukrainy. „Ukraina jest państwem unitarnym, jest to niezmienny artykuł konstytucji Ukrainy i nienaruszalna zasada istnienia państwa” – oświadczył.
Ponadto ukraiński lider podkreślił, że wybory lokalne w Donbasie są możliwe tylko zgodnie z ukraińskim ustawodawstwem i standardami OBWE. Przyznał również, że nie rozumie, jak monitorować przestrzeganie całkowitego zawieszenia broni w Donbasie, ponieważ wcześniej takie porozumienia były zrywane.
„Stabilność kontynentu europejskiego”
Prezydent Francji Emmanuel Macron na konferencji prasowej po szczycie powiedział, że stabilność kontynentu europejskiego i budowa nowej architektury zależą od uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy.
I dlatego dzisiejsze spotkanie (szczyt „normandzki” – red.) było ważne – podkreślił.
Macron poinformował również o postępach w wielu kwestiach. „Są to tematy wycofania, zawieszenia broni, wymiany więźniów, potrzeby przywrócenia zaufania w nadchodzących miesiącach” – sprecyzował.
Wdrożenie formuły Steinmeiera
Uczestnicy szczytu w formacie „normandzkim” zgodzili się trzymać formuły Steinmeiera, powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel. „Stało się tak dzięki odwadze Ukrainy, ponieważ jest to formuła Steinmeiera, jest bardzo interesująca... Chodzi o kolejność, w jakiej wdrażamy różne środki” – powiedziała.
„To zostało teraz zaakceptowane przez Ukrainę i uzgodnione z Rosją, to był wielki przełom” – podkreśliła kanclerz.
Pierwsze spotkanie Zełenskiego i Putina
Szczyt stał się platformą do spotkania Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Szef Ukrainy określił negocjacje z Putinem jako trudne, ale zauważył, że ich spotkanie trwało dłużej niż wyznaczony czas.
Miało to być 20 minut, a trwało około godziny. Składało się z dwóch części: kiedy wszyscy byliśmy razem, a potem sam na sam. Czy można się porozumieć? Ciężko, ale dziś były chwile, kiedy coś uzgodniliśmy w niektórych sprawach – powiedział Zełenski na konferencji po szczycie „normandzkim”.
„(...) teraz trzeba być dyplomatą, dopiero co zaczęliśmy rozmawiać. Powiedzmy na razie, że jest remis” – powiedział.
„Normandzka czwórka”
„Format normandzki” to grupa dyplomatyczna przedstawicieli Niemiec, Rosji, Francji i Ukrainy mająca na celu rozwiązanie sytuacji w Donbasie. Format pojawił się w czerwcu 2014 roku: wtedy podczas obchodów 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii przywódcy czterech krajów dyskutowali na temat dróg deeskalacji w południowo-wschodniej Ukrainie.
W lutym 2015 roku „normandzka czwórka” podpisała porozumienia z Mińska, przewidujące zawieszenie broni i pojednanie stron, ale działania wojenne nadal trwają.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)