Jak ujawniono tematami rozmowy były relacje między Polską a Rosją oraz - jak czytamy w komunikacie – „możliwość odnowienia współpracy na szczeblu izb wyższych parlamentów”.
Rozmowa dotyczyła m. in. problemów w stosunkach polsko-rosyjskich. Marszałek Grodzki wyraził przekonanie, że dialog jest lepszy niż jego brak. Zaproponował odnowienie stosunków między izbami wyższymi parlamentów na szczeblu wicemarszałków izby jako – jak to określił - ostrożne otwarcie bezpiecznego kanału komunikacji - czytamy w oświadczeniu.
Jednocześnie, jak podkreślił marszałek kultura oraz polsko-rosyjskie festiwale filmowe nie powinny podlegać jakimkolwiek ograniczeniom.
W komunikacie zwrócono uwagę, że marszałek Senatu w rozmowie z rosyjskim dyplomatą podkreślił, że oczekiwania Polski wobec Rosji się nie zmieniły. Polska czeka na zwrot wraku TU-154, realizację postanowień mińskich oraz wycofania embargo. Dodano, że podczas wizyty omówiono także kwestię obecności Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Mimo wszystko na spotkanie wylała się fala krytyki ze strony MSZ Polski oraz prezydenta Andrzeja Dudy. Spore Zamieszanie dotyczy też daty spotkania oraz wypowiedzi prezydenta Rosji na temat II wojny światowej.
„Spotkanie trwało mniej niż pół godziny”
Jak napisano „pierwsza kłamliwa wypowiedź prezydenta Federacji Rosyjskiej, dotycząca odpowiedzialności Polski za II wojnę światową, pojawiła się w przestrzeni publicznej 20 grudnia br". Dlatego jak podkreślono w komunikacie łączenie wypowiedzi Władimira Putina ze spotkaniem marszałka Senatu i ambasadora Rosji jest „nieuprawnione".
Podkreślono, że wcześniej do podobnego spotkania doszło z przedstawicielami dyplomacji Ukrainy, Włoch, Francji i Niemiec. „Było to kolejne z serii kurtuazyjnych spotkań, o które zwracają się do Marszałka Senatu ambasadorowie, akredytowani w Rzeczypospolitej Polskiej” – wyjaśniono. Dodano też, że spotkanie trwało mniej niż 30 minut. Przekazano też, że marszałek informował ministra Czaputowicza o spotkaniu i przebiegło ono zgodnie z polską racją stanu.MSZ Polski: Grodzki nie uzgadniał spotkania tylko o nim poinformował
Resort spraw zagranicznych zaprzeczył, że odbyły się jakiekolwiek konsultacje w sprawie spotkania z przedstawicielem Rosji w Warszawie. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki nie uzgadniał swojego spotkania z pionem wschodnim MSZ, tylko poinformował, że zamierza się spotkać z ambasadorem Rosji - oświadczył w poniedziałek wiceminister MSZ Marcin Przydacz.
Zasugerowaliśmy niższy poziom spotkania, odpowiadający zasadzie wzajemności. Sugestii nie uwzględniono. Do spotkania doszło na szczeblu Marszałka. Z wyraźnej jego woli – napisał na Twitterze Przydacz.
Marszałek Senatu nie uzgadniał spotkania z pionem wschodnim MSZ, tylko poinformował, że zamierza się spotkać z Ambasadorem RU. Zasugerowaliśmy niższy poziom spotkania (zasada wzajemności). Sugestii nie uwzględniono. Do spotkania doszło. Na szczeblu Marszałka. Z wyraźnej jego woli https://t.co/iTtj4n0iPx
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) January 6, 2020
Sprawę spotkania marszałka Senatu z rosyjskim dyplomatą skomentował także Andrzej Duda w wywiadzie dla TVP Info. Prezydent podkreślił, że na tle ostatnich wypowiedzi Władimira Putina na temat II wojny światowej spotkanie marszałka Senatu i rosyjskiego dyplomaty było nie na miejscu. Jak powiedział Duda: „Nie da się w ten sposób prowadzić polityki".
Rzeczywiście podczas rozmowy z Danutą Holecką z wypowiedzi prezydenta Dudy można wywnioskować, że spotkanie Grodzkiego z rosyjskim dyplomatą odbyło się po 27 grudnia.Atakowała mnie pani Kidawa-Błońska, (...) dzień po świętach spotykałem się z ekspertami i o tej sprawie dyskutowałem (...), gdzie zaraz później marszałek Senatu Pan Grodzki zaprasza do siebie ambasadora Rosji, uśmiechają się, robią sobie razem zdjęcia - powiedział prezydent Duda.
Prezydent dodał, że mimo słów Władimira Putina marszałek Senatu spotkał się z ambasadorem Rosji po świętach.
— Beata__Ka (@Beata__Ka) January 5, 2020
Rzecz w tym, że Tomasz #Grodzki z dyplomatą spotkał się w połowie grudnia. Jeszcze przed oskarżeniami prezydenta Rosji.
Via @natematpl pic.twitter.com/d0QDXFoAXe
wypowiedzi Putina
19 grudnia podczas corocznej konferencji prasowej Władimir Putin mówił o historii II wojny światowej w kontekście działań podejmowanych w Europie, m.in. o zajęciu przez wojska radzieckie Brześcia w 1939 roku oraz o pakcie Ribbentrop-Mołotow.
Dzień później na spotkaniu z przywódcami państw WNP w Petersburgu Putin zaprezentował dokumenty archiwalne związane z II wojną światową i przedwojennymi relacjami państw europejskich. Rosyjski prezydent mówił także o pomyśle postawienia w Polsce pomnika Hitlera, prezentując fragmenty archiwalnego raportu ambasadora Polski w Niemczech Józefa Lipskiego dla ministra spraw zagranicznych Polski Józefa Becka z dnia 20 września 1938 roku. Adolf Hitler zaproponował wysłać Żydów z krajów europejskich do Afryki. Na to ówczesny ambasador Polski w Niemczech odpowiedział: „Jeśli do tego dojdzie, jeśli zostanie to zaaprobowane, postawimy mu piękny pomnik w Warszawie”.Z kolei 24 grudnia, przemawiając na rozszerzonym kolegium Ministerstwa Obrony Rosji, Władimir Putin, odnosząc się do zacytowanego przez niego podczas nieformalnego posiedzenia WNP dokumentu, powiedział o polskim dyplomacie: „Swołocz, antysemicka świnia, nie można go inaczej nazwać”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)