Prezes Prawa i Sprawiedliwości udzielił niemieckiemu dziennikowi „Bild” obszernego wywiadu, w którym omówił kwestie sporu na temat II wojny światowej między Polską a Rosją, stosunki obu krajów, sprawę katastrofy smoleńskiej, kwestie reparacji wojennych oraz wyraził swoją opinię odnośnie LGBT.
Kwestii stosunków polsko-rosyjskich poświęcono zdecydowanie najwięcej miejsca w rozmowie. Jarosław Kaczyński powiedział, że mógłby spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem pod pewnym warunkiem. Jak wyjaśnił do rozmowy mogłoby dojść, jeśli Rosja zwróci wrak Tupolewa.
Kaczyński: Putinowi chodzi o odwrócenie uwagi
Zapytany o cel wypowiedzi Władimira Putina na temat przyczyn wybuchu II wojny światowej oraz roli, jaką wówczas odegrała Polska, Kaczyński powiedział, że prezydentowi Rosji chodzi o „odwrócenie uwagi i zwrócenie jej w stronę Polski”. Zdaniem Kaczyńskiego chodzi o „ukrycie własnego zaangażowanie w wybuch drugiej wojny światowej i jej konsekwencji”.„Polacy ofiarami, Rosjanie sprawcami – taka rola Putinowi nie odpowiada. Dlatego pragnie pisać historię na nowo. Nie zapominajmy, że to właśnie Putin ogłosił w 2005 roku dzień 4 listopada świętem swojej nowej Rosji, rocznicę dnia, kiedy to w 1612 roku Polacy zostali wyparci w walce o moskiewski Kreml. Putin wykorzystuje historię dla swojej własnej polityki” – podkreślił prezes PiS.
Polityk dodał, że „świat zna prawdę”. „To Związek Sowiecki pod wodzą Stalina zaatakował Polskę 17 września 1939 r. To sowieccy żołnierze i kaci NKWD zamordowali setki tysięcy polskich oficerów w Katyniu i w innych miejscach w 1940 r. Polska jako ofiara, Rosjanie jako sprawcy - Putin nie lubi tej roli. Dlatego chce przepisać historię” - wyjaśnił Kaczyński.
Polityk został także zapytany o sprawę reparacji wojennych oraz ich dokładną sumę. Jednak nie chciał skomentować tych informacji, jak zaznaczył obliczenia nadal trwają, a Polska „nie zaakceptuje” braku rekompensaty.
Kaczyński oświadczył też, że nie tylko Niemcy, ale „Rosja również powinna zapłacić”. Według niego nie doczeka tego aktualne pokolenie. „Jedyne, co jest pewne, to że nasze roszczenia nie mają daty ważności” – ocenił prezes PiS.
Polski rząd „w pogotowiu”
Polska miała obawy w związku z przebiegiem Forum Holokaustu w Jerozolimie - mówił premier Mateusz Morawiecki. Chodziło głównie o przemówienie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
Jak stwierdził Morawiecki w radiowej Jedynce, spodziewano się, że nastąpi „próba przekłamania”, zapowiedział, że polski rząd jest gotowy do riposty.
Od kilku tygodni, w sposób spokojny, zdecydowany, konsekwentny, ale jednocześnie w pełni pokazujący prawdę w różnych mediach całego świata przedstawiamy, w jaki sposób należy patrzeć na wybuch II wojny światowej – powiedział premier.
W ramach akcji „The truth must not die” ukazały się już artykuły w Politico, Washington Post, Le Figaro, Der Tagesspiegel, L’Opinion. Światowe media obiegł też list otwarty prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie.
W liście opublikowanym przez francuski dziennik „Le Figaro”, niemiecki dziennik „Die Welt” i amerykańską gazetę „Washington Post”, prezydent Duda oświadczył, że „prawda o Holokauście nie może umrzeć”.Prawda o Holokauście nie może umrzeć. Nie wolno jej zniekształcać i instrumentalizować dla jakichkolwiek motywów – pisze Duda.
Jak wyjaśnił prezydent Polski akcja powstała „po to, żeby świat usłyszał prawdę o losie polskich Żydów w czasie II wojny światowej. „Domagamy się także uczciwości i sprawiedliwości historycznej" - powiedział Duda dziennikarzom tuż po zakończeniu Forum Holokaustu, na którym był nieobecny.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)