Europoseł nawiązał do wywiadu z Andrzejem Dudą, udzielonego „Wprost”. Prezydent Duda zapytany o to, co zrobiłby, gdyby na jego biurko trafiła ustawa dotycząca związków partnerskich, odpowiedział, że „wszystko zależy od tego, jakie rozwiązania zawierałaby taka ustawa. Gdyby chodziło o status osoby najbliższej ułatwiający takie sprawy, jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie się o stan zdrowia, to jako prezydent podpisanie takiej ustawy poważnie bym rozważył. Zwłaszcza że taka ustawa dotyczyłaby wszystkich żyjących w związkach nieformalnych”.
Biedroń stwierdził, że po zapoznaniu się z jego treścią, nie był w stanie uwierzyć, że można tak bardzo oszukiwać ludzi. Zdaniem europosła prezydent przez ostatnie pięć lat nie reagował we właściwy sposób na ataki, jakie miały miejsce m.in. w Białymstoku podczas Marszu Równości, na kontrowersyjne wystąpienia arcybiskupa Marka Jędraszewskiego i na ogłaszanie kolejnych stref wolnych od LGBT, którymi obecnie objęte jest 31 proc. kraju.
To stary numer powtarzany przed wyborami. Wszyscy na konserwatywnej, prawicowej stronie mówią „wybierzcie nas, a będą związki partnerskie”. Ja tę historię słyszałem wielokrotnie – nie tylko od Andrzeja Dudy, ale także od Platformy Obywatelskiej. Ileż można oszukiwać Polki i Polaków w tej sprawie? Można się ze mną zgadzać lub nie, ale na polskiej scenie politycznej jest tylko jeden kandydat na prezydenta, który na pewno podpisze ustawę o związkach partnerskich i na pewno nie jest to Andrzej Duda – podkreślił Biedroń.
„Dzisiaj prezydent próbuje nam wmówić, że on będzie się zastanawiał nad podpisywaniem związków partnerskich. Kto jest w stanie nabrać się na taki numer?” – pytał Biedroń.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)