Premier Mateusz Morawiecki i Viktor Orban ogłosili na wspólnej konferencji po zakończeniu szczytu, że udało się osiągnąć sukces, podkreślając brak powiązania tej kwestii z budżetem. Jednak we wnioskach ze szczytu pojawił się zapis, że Rada Europejska „podkreśla znaczenie ochrony interesów finansowych Unii” oraz „poszanowania praworządności”. Jak poinformowano, zmieniono wcześniejsze zapisy dotyczące uzależnienia unijnych funduszy od praworządności, usuwając odniesienie do tej kwestii z fragmentu opisującego mechanizm warunkowości. Jednak we wnioskach kocowych taki zapis istnieje.
Polak Węgier dwa bratanki?
Podczas konferencji szef węgierskiego rządu w samych superlatywach wypowiadał się o premierze Morawieckim. Podkreślił, że udało mu się wynegocjować gigantyczne wsparcie finansowe. Wyjątkowe powodzenie w negocjacjach Morawiecki opisał na Facebooku, podkreślając że po raz kolejny potwierdziło się, że państwa Grupy Wyszehradzkiej razem mogą osiągnąć więcej.
Dzień dobry Polsko! Każdy chciałby być dziś Polakiem, widziałem dane, być Polakiem dziś rano jest rzeczą dobrą (...). Widzę Polskę daleko z przodu, z ogromną sumą. Mateusz nigdy tego nie powie, bo jest człowiekiem skromnym, ale odniósł wielki sukces. A udało się, bo Mateusz był dowódcą naszego zespołu, Grupy Wyszehradzkiej. Dobrze jest być jego podkomendnym. Świetna robota - wychwalał Morawieckiego Orban.
Orban nie ustawał w komplementowaniu premiera Morawieckiego, szczegółowo opisując przebieg negocjacji.
- Mateusz po prostu poszedł do pokoju i wyszedł z 600 mln euro. Tak po prostu. Dostał tyle pieniędzy dla biednych regionów. Wykonał wspaniałą pracę - podsumował Orban.
Politycy jednoznacznie ocenili, że rezultaty szczytu to ogromny sukces zarówno dla Polski, jak i Węgier, ponieważ nie powiązano w sposób bezpośredni praworządności z przyznaniem wsparcia finansowego od UE.
Po szczycie UE, który okazał największym sukcesem Polski jeśli chodzi o skale środków UE dla PL❗️premier Węgier @OrbanPl powiedział: Cieszę się, że byłem żołnierzem w drużynie Mateusza. Dodam skromnie od siebie: bardzo się cieszę, że jestem w drużynie @MorawieckiM 👏✌️🇵🇱
— Artur Soboń (@sobonartur) July 21, 2020
Jest powiązanie z praworządnością czy nie?
Premierzy stwierdzili, że z ostatecznego tekstu porozumienia usunięto wpis o mechanizmie uzależnienia wypłat z unijnych funduszy od przestrzegania zasad praworządności. Morawiecki napisał o tym także na Facebooku: „Brak bezpośredniego połączenia pomiędzy wypłatą środków finansowych a tzw. «praworządnością»”.

Jednak media zwracają uwagę, że w dokumencie jest mowa o praworządności i o tzw. „większości kwalifikowanej”, jeśli chodzi o sposób głosowania.
Na tej podstawie zostanie wprowadzony system warunkowości w celu ochrony budżetu i funduszu odbudowy. W tym kontekście Komisja zaproponuje środki w przypadku naruszeń, które Rada przyjmie kwalifikowaną większością głosów. Rada Europejska szybko powróci do tej sprawy - czytamy dokumencie.
Kierując się informacjami w publikacji w „Politico”, można stwierdzić, że rzeczywiście sama zasada praworządności została z tekstu usunięta, ale nie mechanizm. Co oznacza, że właśnie dzięki kwalifikowanej większości Rada Europejska może stwierdzić, że dane państwo narusza zasady praworządności i nałożyć na nie sankcje.
Premier @MorawieckiM dla @PolsatNewsPL po powrocie z nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej #EUCO: My wierzymy w praworządność. Wystarczy porównać wersję zaproponowaną i tę końcową. W końcowej nie ma zależności między warunkowością a praworządnością. pic.twitter.com/ddV6wEZxjy
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) July 21, 2020
Przypomnijmy, że początkowo proponowano, by jednym z warunków wypłaty nowych środków było ogólnie rozumiane przestrzeganie rządów prawa. Szef polskiego rządu niejednokrotnie podkreślał, że Polska nie może zgodzić się na propozycję bardzo ogólnej klauzuli ws. praworządności. Zdaniem premiera propozycja mechanizmu powiązania funduszy UE z praworządnością to narzędzie w rękach silniejszych państw, które mogą w każdym momencie zacząć szantażować inne państwa.
Ilu wyroków TSUE nie wykonała Polska?
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, nawiązując do zastrzeżeń ws. praworządności Polski, opublikował w Twitterze listę, na której widać, ilu wyroków TSUE Polska nie wykonała i jak wygląda w tej kwestii na tle pozostałych członków UE. Jak wypada Polska na tle innych krajów?Jak wynika z publikacji wiceministra resortu spraw zagranicznych, Polska nie wykonała tylko jednego wyroku TSUE. Jest tylko kilka krajów, przy których widnieje zero, m.in. Litwa, Estonia, Cypr, łącznie jest ich osiem. Największej ilości wyroków nie wykonała Grecja – dwunastu. Wśród „nieposłusznych” krajów są też Włochy z dziewięcioma niewykonanymi wyrokami TSUE. Niemcy nie wykonały trzech wyroków.
Ciekawostka à propos 🇪🇺praworządności – liczba niewykonanych wyroków TSUE w poszczególnych krajach (wszczęte postępowania z art. 260.2 TFUE):
— Paweł Jabłoński (@paweljabIonski) July 20, 2020
🇦🇹 1
🇧🇪 2
🇧🇬 1
🇭🇷 0
🇨🇾 1
🇨🇿 0
🇩🇰 1
🇪🇪 0
🇫🇮 1
🇫🇷 1
🇩🇪 3
🇬🇷 12
🇭🇺 1
🇮🇪 2
🇮🇹 9
🇱🇻 0
🇱🇹 0
🇱🇺 1
🇲🇹 0
🇳🇱 0
🇵🇱 1
🇵🇹 3
🇷🇴 1
🇸🇰 0
🇸🇮 1
🇪🇸 6
🇸🇪 1
Przypomnijmy, że za tym, aby podział środków był powiązany z praworządnością, opowiadały się m.in. Holandia i kraje północnej Europy, Finlandia, kraje Beneluksu. Przeciwko takim warunkom występowały np. Polska i Węgry, które nie zgadzały się, by finansowanie było zależne od warunków politycznych i ideologicznych opatrzonych mianem „praworządności”.
W trakcie rozmowy z dziennikarzami premier Morawiecki mówił, że Polska nie chce żadnych arbitralnych mechanizmów, które mogą prowadzić do tego, że później „politycznie motywowane państwa będą podejmowały za nas decyzje w sprawach, co do których nie będziemy czuli żadnych zobowiązań”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)