Ernst ostrzegł, że rezygnacja z budowy gazociągu zaszkodzi reputacji niemieckiego rządu, a operator projektu może zażądać odszkodowania za szkody. Według niego takie posunięcie Berlina oznaczałoby koniec współpracy energetycznej z Rosją.
Myślę, że jest to błędne, szkodliwe i nie odpowiada ani niemieckim, ani europejskim interesom – podkreślił deputowany.
Jednocześnie Ernst, reprezentujący w Bundestagu Lewicę, wezwał Moskwę do podzielenia się wynikami śledztwa ws. Nawalnego z Niemcami i Europą, zwracając przy tym uwagę, że niemiecki rząd powinien także „przejrzyście” wymieniać informacje.
Wcześniej kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła, że kwestia Nord Stream 2 i sprawa Aleksieja Nawalnego powinny być rozpatrywane osobno. Tym niemniej ze strony wielu polityków w Niemczech słychać apele o zawieszenie czy też całkowite zakończenie projektu. Pojawiają się również bardziej wyważone wypowiedzi.Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zaznaczył wcześniej, że projekt Nord Stream 2 to przedsięwzięcie komercyjne i jest realizowane w interesach bezpieczeństwa energetycznego kontynentu, a apele niektórych parlamentarzystów Niemiec odnośnie wstrzymania go z powodu sytuacji z Nawalnym, to emocjonalne wypowiedzi, które nie są oparte na żadnych faktach.
Zaznaczył, że Kreml nie widzi zagrożeń związanych z blokowaniem Nord Stream 2 przez Berlin, na każde składane obecnie oświadczenie wzywające do wstrzymania projektu są dwa stwierdzenia o absurdalności takich propozycji.
Hospitalizacja Nawalnego
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny przebywa obecnie w niemieckiej klinice „Charité”. 20 sierpnia poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego do Moskwy, początkowo leczono go w szpitalu w Omsku, a następnie na prośbę rodziny wysłano go do Niemiec. Rosyjscy lekarze zdiagnozowali u niego zaburzenie metaboliczne, które spowodowało gwałtowny spadek poziomu cukru we krwi. Nie ustalono przyczyny tego stanu, ale we krwi i moczu pacjenta nie znaleziono żadnych trucizn. Niemiecka klinika „Charité” poinformowała z kolei, że Rosjanin został otruty „substancją z grupy inhibitorów cholinoesterazy”.
W ubiegłym tygodniu niemiecki rząd poinformował, powołując się na lekarzy wojskowych, że Nawalny rzekomo został otruty substancją z grupy toksycznych środków bojowych „Nowiczok”. W związku z tym Kreml oświadczył, że Niemcy nie poinformowały strony rosyjskiej o swoich wnioskach, a MSZ podkreśliło, że Moskwa oczekuje odpowiedzi z Berlina na oficjalne zapytanie w tej sytuacji.Rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow zapewnił, że Rosja jest zainteresowana sprawą Aleksieja Nawalnego i chce ją wyjaśnić, ale w tym celu potrzebuje informacji z Niemiec, których dotychczas nie otrzymała. Jak dodał, trwa śledztwo w sprawie Nawalnego de facto, jeśli potwierdzą się doniesienia o truciźnie, śledztwo zostanie wszczęte i de iure.
W poniedziałek berlińska klinika „Charité”, do której Rosjanin został przewieziony na leczenie, poinformowała, że stan Nawalnego się poprawił, został on wyprowadzony ze śpiączki.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)