W rozmowie z RMF FM szef rządu podsumował ostatni szczyt w Brukseli, podczas którego doszło do zawarcia porozumienia w sprawie wieloletniego unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy. Zdaniem Morawieckiego Polska uzyskała bardzo dobry i wyjątkowy budżet w tym trudnym czasie - 770 mld zł na najbliższe 7 lat.
Dodał, że dzięki temu Polska otrzyma potężny zastrzyk gotówki przy jednoczesnym wzmocnieniu mechanizmu, który będzie ją chronić przed apodyktycznym traktowaniem przez inne kraje. - Upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu - podkreślił premier, przyznając, że zdaje sobie sprawę z głosów krytyki zwłaszcza w kontekście zarzutów o utratę suwerenności, ale jak wytłumaczył suwerenność polega właśnie na zdolności do realizacji swoich interesów pośród innych.
Dziennikarz przytoczył Morawieckiemu słowa Donalda Tuska, który skrytykował rezultaty negocjacji na szczycie w Brukseli: „Premier bezdyskusyjnie przyjął dyktat Berlina, ale konkluzje to tylko na osłodę kapitulacji, żeby wyjść z twarzą” i zapytał, czy w tym tym kontekście można mówić o wygranej Polski? W odpowiedzi szef rządu powiedział, że Tuska należałoby posadzić za wspólnym stołem redaktorskim z miliarderem Georgem Sorosem, który dzień wcześniej napisał w artykule, że to Niemcy skapitulowały przed Polską i Węgrami, spełniając ich wszystkie żądania.Premier wyjaśnił, że sprawy związane z obroną interesów to właśnie umiejętność realizowania własnych celów i utrzymania własnych racji w międzynarodowym środowisku. - Jeżeli ktoś po lipcowych konkluzjach nie dotrzymał słowa, to zobaczył, jaka jest siła Polski i Węgier - stwierdził szef rządu.
Co ustalono ws. budżetu?
Państwa UE po długich negocjacjach porozumiały się ws. budżetu i Funduszu Odbudowy. Zdecydowano się na kompromisowe rozwiązanie i budżet nie został zawetowany przez Polskę i Węgry.
W konkluzjach, z którymi zapoznała się PAP, znalazł się zapis, że nie wystarczy samo stwierdzenie, iż doszło do naruszenia zasad praworządności, żeby zablokować środki finansowe dla danego kraju. Konkluzje głoszą też, że celem rozporządzenia ws. mechanizmu warunkowości jest ochrona budżetu. Kolejny zapis stwierdza, że stosowanie mechanizmu warunkowości będzie „obiektywne, uczciwe, bezstronne i oparte na dowodach, zgodne z odpowiednimi procedurami, zasadą niedyskryminacji i równego traktowania państw członkowskich”.
Ponadto, jak pisze PAP, przedstawiciele państw członkowskich zgodzili się, że „związek przyczynowy między naruszeniami i ich negatywnymi skutkami wobec finansowych interesów UE musi być wystarczająco bezpośredni i należycie ustalony”.
Zawarcie kompromisu zostało skrytykowane przez Solidarną Polskę. Zdaniem lidera partii Zbigniewa Ziobro wynegocjowane konkluzje nie są żadnym obowiązującym prawem, a mają charakter wyłącznie polityczny. Dlatego, jak podkreśla, pozwoli to Komisji Europejskiej na „ingerowanie w działalność prezydenta, parlamentu, rządu a nawet samorządów, w niemal każdej dziedzinie”.
- „Konkluzje interpretujące” i „wytyczne” nie są prawem! Prawem jest rozporządzenie - napisał Ziobro na Twitterze.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)