Podstawą dla wprowadzenia nowych sankcji stały się przypisywane Rosji cyberataki na amerykańskie urzędy. Przy czym zespół Bidena rozważa w odpowiedzi środki ekonomiczne, jak i odwetowe cyberataki.
Odwet powinien być wystarczająco silny, aby powodować duże straty gospodarcze, finansowe i technologiczne dla przestępców, ale jednocześnie uniknąć eskalacji konfliktu pomiędzy dwoma mocarstwami jądrowymi – przeciwnikami od czasów zimnej wojny
– powiedział rozmówca agencji.
Informator dodał, że głównym celem będzie stworzenie efektywnego mechanizmy powstrzymywania i zmniejszania się w przyszłości prawdopodobieństwa cyberszpiegostwa.
Obecnie rozmowy maja charakter teoretyczny, tak jak zespół Bidena koniecznie musi rozpocząć pracę i otrzymać dostęp do wszystkich dowodów, żeby sprecyzować swoje kroki i plany.Wcześniej informowano o ataku hakerów w USA na dużą skalę za pośrednictwem oprogramowania firmy SolarWinds. Władze USA uważają, że głównym celem ataków były urzędy rządowe. Wśród ofiar znalazły się Departament Obrony, Departament Skarbu, Departament Bezpieczeństwa Narodowego i Departament Handlu oraz Departament Stanu. Poza tym mogły ucierpieć Departament Energetyki USA i Krajowa Administracja Bezpieczeństwa Jądrowego, chociaż Departament Energii oświadczył, że Krajowa Administracja Bezpieczeństwa Jądrowego nie ucierpiała.
Atak został powiązany z Rosją, ale nie wskazano dowodów.
Rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, że Rosja nie ma z tym nic wspólnego. Donald Trump i jego doradca Larry Kudlow stwierdzili, że za cyberatakami w rzeczywistości stoją Chiny.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)