Jak podkreśla stacja telewizyjna, ich oficjalne wprowadzenie wymaga pełnego zatwierdzenia ze strony wszystkich federalnych organów władzy państwowej USA, w tym podpisu urzędującego prezydenta Donalda Trumpa.
Zdaniem Waszyngtonu pracownicy FSB Rosji użyli substancji z grupy toksycznych środków bojowych Nowiczok, żeby otruć opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Jednocześnie wcześniej FSB odrzuciła już te oskarżenia, jakie padły w kolejnym "dochodzeniu" z udziałem CNN.
Jak zaznaczył, strona rosyjska "przedstawiła wiele często sprzecznych teorii spiskowych".
Wnieśmy jasność - takie rodzaje teorii spiskowych to nic innego, jak sposób odwrócenia uwagi od poważnych pytań, stojących przed władzami Rosji, na jakie jeszcze nie odpowiedziały
- dodał przedstawiciel amerykańskiego resortu.
Jak przypomniał, Moskwa proponowała, żeby rosyjscy specjaliści pojechali do Niemiec, Szwecji oraz Francji i wspólnie rozeznali się w tej sprawie.
Putin nazwał także opublikowane wyniki dochodzenia ws. „otrucia” Nawalnego próbą ataku na pierwsze osoby w państwie. Jak zaznaczył, to nie dochodzenie, a „legalizacja pracy amerykańskich służb specjalnych”, dodając, że oznacza to, iż Nawalny jest wspierany przez służby specjalne USA „ (...) a więc i (rosyjskie - red.) służby specjalne powinny się mu oczywiście przyglądać”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)