Nowy skład Kongresu USA przystąpił do pracy

Nowy skład Kongresu USA, wybrany podczas listopadowych wyborów, przystąpił w niedzielę do pracy, w warunkach, kiedy kontrola nad Senatem nie została jeszcze określona.

Izba Reprezentantów przeprowadziła pierwszą sesję oraz na sesję zebrał się też Senat. Formalnie nowy skład dwóch Izb nazywa się 117-m Kongresem.

Demokraci w nowym składzie zachowali, chociaż w osłabionej formie, kontrolę nad Izbą Reprezentantów, obecnie mają 222 głosy, przeciwko 211 głosom Republikanów. W jednym z okręgów zwycięzca jeszcze nie jest wyłoniony, a w innym wybrany kongresmen Luke Letlow zmarł na koronawirusa niedługo przed rozpoczęciem sesji Kongresu.

Oczekuje się, że spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zostanie ponownie wybrana na nową dwuletnią kadencję. Pelosi kontroluje frakcję Demokratów od 2003 roku, jej opozycja jest ograniczona.

Przy czym Republikanin Mitch McConnell może stracić miejsce lidera większości w Senacie w wyniku wyborów uzupełniających od razy w dwóch okręgach Georgii 5 listopada. Jeżeli Demokraci zwyciężą w obu okręgach, senatorów będzie 50:50 i przyszła wiceprezydent Kamala Harris jako przewodnicząca Senatu będzie mogła głosować za Demokratów w przypadku równej liczby głosów.

Nowy skład Kongresu przystąpi do obowiązku niedługo przed wspólną sesją 6 stycznia, podczas której powinno zostać zatwierdzone zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich. Część Republikanów w obu Izbach, jak się oczkuje, zgłosi zastrzeżenia przeciwko zatwierdzeniu Bidena, chociaż nie ma praktycznie żadnych szans na powodzenie. Urzędujący prezydent Donald Trump nie uznaje przegranej w wyborach.

Poza tym, Demokraci chcą po raz kolejny podnieść w najbliższym czasie w Senacie kwestię bezpośrednich wypłat dla podatników w wysokości 2 tysiące dolarów na osobę. Do niedawna Republikanie blokowali wszelkie próby.