Wcześniej telewizja MSNBC podała, że do Waszyngtonu przybyło już 15 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej, którzy mają ochraniać wydarzenia z okazji inauguracji Joe Bidena. Do 20 stycznia liczba ta wzrośnie do 25 tysięcy. Żołnierze ściągani są ze wszystkich 50 stanów.
Pojawiła się wiadomość, że niektórzy z gwardzistów mających pilnować porządku publicznego podczas inauguracji Bidena – zdaniem wojskowych – mogą stanowić zagrożenie dla przyszłego prezydenta lub innych „gości VIP”. Sekretarz armii USA Ryan McCarthy powiedział agencji, że władze są świadome tego potencjalnego zagrożenia, dowódcy zostali ostrzeżeni i powinni zachować czujność.
Dodał, że FBI rozpoczęło weryfikację ponad tydzień temu i powinno zakończyć ją do środy. Jednocześnie McCarthy i inni urzędnicy rządowi twierdzą, że nie ma dowodów na istnienie takiego zagrożenia.
Weryfikacja FBI polega na sprawdzaniu nazwisk w bazach danych i specjalnej listy obserwacji stworzonej przez agencję. Mogą zawierać informacje o problemach związanych z terroryzmem – wyjaśnił w rozmowie z agencją David Gomez, były inspektor Federalnego Biura Śledczego ds. Bezpieczeństwa Narodowego w Seattle.
Jednocześnie generał Daniel Hawkanson podkreślił, że w przypadku pojawienia się doniesień, że którykolwiek „żołnierz lub służący w siła powietrznych wyraża ekstremistyczne poglądy”, informacje są przekazywane organom ścigania lub wyższym władzom. Zwrócił uwagę, że istnieją dobre sposoby identyfikacji potencjalnych zagrożeń.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)