„Widzimy, powiedzmy, takie ciągłe odruchy sankcyjne ze strony amerykańskich ustawodawców. Wiecie, że takie podejście uważamy za absolutnie niedopuszczalne w stosunkach dwustronnych, przez pryzmat jakiejś presji sankcyjnej. O ile rozumiemy, nadal istnieją dyskusje na ten temat” - powiedział Pieskow dziennikarzom, odpowiadając na pytanie, jak Kreml postrzega amerykańskie sankcje.
Rzecznik prasowy prezydenta zaznaczył, że sytuacja ta nie jest powodem do nadzwyczajnej reakcji głowy państwa, ale można go o to zapytać w ramach swobodnej rozmowy na jakimś wydarzeniu, jeśli sprawa pozostanie aktualna.
MSZ Rosji doradziło zagranicznym politykom komentującym sytuację z Nawalnym przestrzeganie prawa międzynarodowego i zajmowanie się problemami swoich krajów, a minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zaznaczył w poniedziałek, że wypowiedzi zachodnich polityków na ten temat są „bardzo podobne”.
Z kolei rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że Kreml nie zamierza słuchać wypowiedzi z zagranicy na temat Nawalnego. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa określiła zachowanie zachodnich dyplomatów i zachodnich MSZ w sytuacji z procesem Nawalnego jako ciąg zainscenizowanych akcji politycznych.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)