Statek związany z budową gazociągu „Nord Stream 2” został wpisany 19 stycznia na listę sankcji w ramach ustawy „O przeciwdziałaniu przeciwnikom Ameryki poprzez sankcje” (CAATSA). Teraz będzie objęty sankcjami również zgodnie z amerykańską ustawą „O ochronie europejskiego bezpieczeństwa energetycznego”.
Rzecznik prasowa Białego Domu Jen Psaki została zapytana na poniedziałkowym briefingu, co może odpowiedzieć na krytykę decyzji o nie rozszerzaniu listy sankcji związanych z „Nord Stream 2” o nowe osoby.Psaki dosłownie powtórzyła poprzednie komentarze na ten temat. Według niej rurociąg to „zła transakcja”, która „dzieli Europę”, naraża ją na „rosyjską manipulację” i jest sprzeczna z deklarowanymi celami UE w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.
Nadal monitorujemy ukończenie lub certyfikację rurociągu. Jeśli to nastąpi, zadecydujemy o zastosowaniu sankcji
- powiedziała Psaki. Wyjaśniła, że sankcje to tylko jedno z narzędzi w arsenale USA.
Projekt „Nord Stream 2” przewiduje budowę dwóch nitek gazociągu o łącznej przepustowości 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie od wybrzeża Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec. Projektowi aktywnie sprzeciwiają się Stany Zjednoczone, które promują własny skroplony gaz ziemny do UE, a także Ukraina i szereg krajów europejskich.
Gazociąg miał zostać oddany do użytku pod koniec 2019 roku. Jednak zakończenie budowy musiało zostać przełożone z powodu sankcji USA. Waszyngton utrudnia budowę obiektu, gdyż amerykański skroplony gaz ziemny (LNG) konkuruje z rosyjskim paliwem rurociągowym o rynek europejski. Rosja tymczasem obiecuje dokończyć obiekt. Gazprom nie podaje dokładnych dat, ponieważ zależą one od wielu czynników, w tym od pogody.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)