„Drodzy Rodacy, Prezydent zdecydował się zwrócić ze sprzeciwem do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projekt dekretu o rezygnacji Szefa Sztabu Generalnego. Decyzja ta nie przyczynia się do uregulowania zaistniałej sytuacji. Ponownie, zgodnie z ustaloną procedurą prześlę Prezydentowi wniosek o dymisję szefa Sztabu Generalnego w oczekiwaniu na jego podpis. Reszta tak, jak ustalono na Placu Republiki” - stwierdził szef rządu.
Wcześniej administracja Sarkisjana informowała, że głowa państwa w ramach swoich konstytucyjnych uprawnień zwrócił premierowi projekt dekretu o rezygnacji Gasparjana. Wskazali, że według prawników i ekspertów dokument „jest zasadniczo sprzeczny z konstytucją”.
Kolejny kryzys polityczny rozpoczął się w Armenii 24 lutego po tym, jak Sarkisjan, za namową Pasziniana, zwolnił pierwszego zastępcę szefa Sztabu Generalnego Tirana Chaczatriana. Generał, według doniesień medialnych, wyśmiał słowa szefa rządu o kompleksach "Iskander".
Armia z kolei zażądała rezygnacji samego Paszyniana. Premier nazwał to, co się dzieje, próbą zamachu stanu i wysłał prezydentowi dekret o odwołaniu szefa sztabu generalnego Gasparjana.Opozycja ustawiła barykady i rozbiła miasteczko namiotowe w pobliżu parlamentu, nie jest skłonna do negocjacji z władzami i domagania się ustąpienia premiera.
Popularność Pasziniana dramatycznie spadła po podpisaniu 10 listopada w Górskim Karabachu porozumienia o zawieszeniu broni z Baku. Następnie Armenia przekazała Azerbejdżanowi kontrolę nad regionami Kelbadżar, Laczyn i Agdam.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)