„Sytuację oceniamy jako niepokojącą. I jesteśmy zaniepokojeni napływającymi stamtąd informacjami o rosnącej liczbie ofiar wśród cywilów. To budzi nasze zaniepokojenie. Bardzo uważnie obserwujemy, co się tam dzieje” – powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla.
Pytany o to, czy Rosja planuje zawiesić współpracę z Mjanmą w sferze wojskowo-technicznej, Pieskow powiedział:
Analizujemy sytuację.
Wojsko doszło do władzy w Birmie 1 lutego, usuwając rząd cywilny i aresztując jego urzędników, w tym przywódców cywilnych kraju, prezydenta Vin Myint i radną stanu (de facto premier) Aung San Suu Kyi. Wojsko przypisywało swoje działania rzekomemu masowemu fałszowaniu wyników wyborów parlamentarnych w 2020 roku i niechęci władz cywilnych do zbadania sprawy. Przywódcy nowego rządu wojskowego, dochodząc do władzy za pomocą konstytucyjnego mechanizmu wprowadzenia stanu wyjątkowego, obiecali przeprowadzić nowe wybory za rok i przekazać władzę partii, która je wygrywa.
Od początku lutego w wielu miastach Mjanmy codziennie odbywają się masowe protesty przeciwko władzom wojskowym. Według birmańskich działaczy praw człowieka, podczas starć między demonstrantami a siłami bezpieczeństwa od 1 lutego do chwili obecnej zginęło kilkadziesiąt osób, setki zostało rannych, a ponad 2 tysiące aresztowano.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)