Chiny postulują ukręcenie łba hydrze „nacjonalizmu szczepionkowego”

Chiny uważają „nacjonalizm szczepionkowy” za błąd. Jak podkreślają, bez względu na to, gdzie szczepionka jest produkowana, jeśli jest skuteczna, bezpieczna i może pomóc ludziom w walce z epidemią, to jest to dobra szczepionka – powiedziała w piątek rzeczniczka chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Hua Chunying.

„Uważam, że stanowisko Chin, zgodnie z którym szczepionki powinny być globalnym dobrem publicznym, powinno być bardzo jasne dla wszystkich. Do czasu, gdy choćby nawet jedna osoba była zagrożona, nikt nie może czuć się całkowicie bezpieczny, dlatego dokładamy wszelkich starań, aby dostarczać szczepionki krajom na całym świecie i w miarę naszych możliwości zapewniamy im pomoc oraz wsparcie w odpowiedzi na prośby zgodnie z wymogami zainteresowanych krajów” – podkreśliła przedstawicielka chińskiego resortu polityki zagranicznej.

Jak dodała, niezależnie od tego, czy szczepionka jest produkowana w Chinach, czy w innym kraju, jeśli jest skuteczna, bezpieczna i może pomóc ludziom w walce z epidemią, jest to dobra szczepionka.

Mamy nadzieję, że inne duże kraje, zwłaszcza te z możliwościami, również będą mogły dawać przykład i brać na siebie odpowiedzialność

– powiedziała Hua Chunying.

Podkreśliła też, że faktycznie istnieją kraje, w których zapasy szczepionek znacznie przekraczają potrzeby ludności, co doprowadziło do pojawienia się „nacjonalizmu szczepionkowego”. „Uważamy, że to błąd” - dodała.

W tym krytycznym momencie społeczność międzynarodowa może pokonać pandemię tylko wtedy, gdy zjednoczy się i będzie współpracować. Mamy nadzieję, że wszystkie kraje mogą wnieść pozytywny wkład w zapewnienie dostępności szczepionek w krajach rozwijających się

- dodała.

Chiny są gotowe do współpracy z innymi krajami, w tym z Francją, w celu wzmocnienia międzynarodowej współpracy w sferze szczepionek

- dodała przedstawicielka chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Wcześniej twórcy rosyjskiej szczepionki przeciw koronawirusowi Sputnik V odpowiedzieli Macronowi, który oświadczył, że Europa stoi w obliczu „nowej wojny światowej” związanej ze szczepieniami. Zaproponowali też przyłączenie się do tych krajów, które zdecydowały się produkować u siebie preparat.