„Highly likely” do kwadratu: MSZ reaguje na publikację o ataku „rosyjskich hakerów” na Bundestag

Nie było żadnych oficjalnych wniosków z Niemiec skierowanych do Rosji w sprawie ataku hakerów na komputery Bundestagu - powiedziała oficjalna przedstawicielka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, komentując informacje, które pojawiły się wcześniej w niemieckich mediach.

„Traktujemy to jako kolejne zagranie zdartej płyty o „rosyjskich hakerach” przez zachodnie media. Popularny chwyt literacki „highly likely” podniesiony do kwadratu: wskazuje się na prawdopodobną odpowiedzialność pewnej grupy Ghostwriter, która z kolei prawdopodobnie ma związek z Rosją. Tradycyjnie już nie przedstawiono żadnych dowodów ani odniesień do źródeł” - czytamy w komentarzu zamieszczonym na stronie internetowej resortu dyplomatycznego.

Po raz kolejny zauważamy, że strona niemiecka zna dane kontaktowe rosyjskiego Narodowego Centrum Koordynacji Incydentów Komputerowych (NCKIK), które jest upoważnionym organem do kontaktów Federacji Rosyjskiej z władzami zagranicznymi, międzynarodowymi organizacjami pozarządowymi i zagranicznymi organizacjami działającymi w zakresie reagowania na incydenty komputerowe.

Jednak zdaje się, że oficjalne zapytanie znów nie zostało wysłane do NCKIK. O wiele łatwiej jest bezzasadnie zrzucić winę na Rosję, niż naprawdę współpracować z naszym krajem

- podkreśliła Zacharowa.

Wcześniej służba prasowa Bundestagu Republiki Federalnej Niemiec poinformowała agencję Sputnik, że ​​nie może jeszcze potwierdzić informacji o włamaniu do komputerów siedmiu deputowanych i poprosiła o kontakt ze służbą bezpieczeństwa. Federalna Służba Bezpieczeństwa w zakresie technologii informatycznych (BSI), która odpowiada za bezpieczeństwo komputerów i komunikacji rządu niemieckiego, odmówiła komentarza w sprawie informacji przekazanych przez „Spiegel” i poprosiła Sputnik o kontakt z federalnym departamentem ochrony Konstytucji (kontrwywiad Republiki Federalnej Niemiec).

Zachód wielokrotnie oskarżał Rosję o ingerowanie w sprawy wewnętrzne i cyberataki. Rosja zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom, twierdząc, że kraje zachodnie nie przedstawiły żadnych dowodów. Moskwa wielokrotnie deklarowała też, że jest gotowa do dialogu na temat cyberbezpieczeństwa.