Ogólnopolskie media i tzw. brukowce, po nowemu zwane tabloidami — rozpętały propagandową nagonkę na rosyjski klub motocyklowy „Nocne Wilki”, który wybiera się, po raz kolejny zresztą, do Berlina tranzytem przez Polskę, by uczcić rajdem 70.rocznicę podpisania kapitulacji hitlerowskiej III Rzeszy.
Polskie władze bombardowane propagandą mediów — wpadły w taki stan podniecenia, przy którym rozum już nie działa. I narusza polską Konstytucję.
Powód całej tej awantury medialno-politycznej jest wysoce enigmatyczny – „Nocne Wilki” są zaprzyjaźnione z rosyjskim prezydentem, a po za tym — na Krymie czuwały, by się komuś palec na sput karabinu nie zeslizgnął i nie ginęli niepotrzebnie ludzie. Tym samym przyczyniły się, zdaniem władz polskich, do wrogiej aneksji części Ukrainy na rzecz Rosji. No i jadąc przez Polskę mogą mieć na motocyklach symbole Armii Czerwonej, która zdobyła Berlin a czerwona gwiazdka działa na prawicowe media i polskich polityków jak płachta na byka, o ile nie jest na piwie heineken. Tam może być.

Rajd „Nocnych Wilków” dla naszych rządzących obecnie polityków jest… prowokacją, nie bardzo wiadomo zresztą – do czego miałby Polaków prowokować i po co! Ale na wszelki wypadek resorty siłowe, tj MON, MSW przy udziale MSZ postanowiły poważnie sprawą się zająć.
Do Wilków ustosunkowali się — i premier Kopacz i prezydent Komorowski. Radosław Sikorski, marszałek Sejmu RP też ma dylemat z Wilkami, bo choć uwielbia radzieckie motocykle i sam takim jeździ, to już mu radziecka symbolika uwiera. A Wilki na zachodnich harleyach i bmw, mogą, jadąc polskimi drogami, tej symboliki używać. Na pewno będą mieli duże flagi rosyjskie, a te naszym politykom się kojarzą z …rosyjskim nacjonalizmem.Ku rozpaczy polskich władz, nim jeszcze rosyjscy motocykliści spod znaku Nocnego Wilka wsiedli na swoje wspaniałe maszyny i ruszyli do Polski, z Moskwy wyruszył kolejny rajd, tym razem samochodowy i międzynarodowy, z dużą obsadą rosyjską, który także przez Polskę zdąża do Berlina. Na dodatek z programem kilku imprez i wydarzeń na terenie Polski z udziałem polskich kombatantów, którzy szli ramię w ramię z radzieckim żołnierzem na Berlin.
O całym tym wydarzeniu z Nocnymi Wilkami można pisać w konwencji złośliwego felietonu, lub skeczu dla Cyrku Monthy Pythona, ale istnieją powody, które mi na to nie pozwalają.
Polska nie jest rajską wyspą na Oceanie Szczęścia, na którą chcą się dostać w niecny sposób rosyjskie Wilki. Leży w określonym miejscu Europy, z określonymi sąsiadami.W czasie, gdy władze w Polsce dostają namiętnych orgazmów z Wilkami, w sąsiedniej Ukrainie, hołubionej w irracjonalny sposób przez polskiego prezydenta, skrajny nacjonalizm, oparty na tradycjach faszystowskich — obnaża swoje przerażające i brutalne oblicze. Mordowani są w biały dzień opozycyjni politycy, pisarze, dziennikarze… Rozszalał się terror, zwłaszcza wobec osób, które ośmielą się mieć krytyczne zdanie pod adresem władz Kijowa. Rząd i parlament Ukrainy podejmują prawne decyzje, które te działania wyłącznie wzmacniają.
I kiedy świat dowiaduje się o zamordowaniu przez nacjonalistów, dzień po dniu, między 13 a 16 kwietnia — trójki dziennikarzy ukraińskich, kiedy w tym samym czasie zastrzelony zostaje przez nich na Ukrainie opozycyjny polityk — polskie władze spazmują na temat rosyjskich wielbicieli jednośladów! Tak, jakby grupa Rosjan na harleyach miała dokonać zbrojnego napadu na Polskę.
Skrajny nacjonalizm na Ukrainie – polskie władze traktują wymownym milczeniem. Strzelanie do ludzi opozycji w biały dzień – także jest przemilczane.
Milczy też Europa, chociaż np. u zachodnich sąsiadów Polski — w Niemczech skrajni nacjonaliści przeszli z etapu krzykliwych manifestacji do podpalania ośrodków dla uchodźców. Dokładnie w tym samym czasie, w którym ich ukraińscy koledzy dokonują jawnych egzekucji na ludziach opozycji.
Amerykańska żona marszałka sejmu RP, red. Anne Applebaum dowodzi natomiast na łamach amerykańskich mediów, że na Ukrainie potrzeba jeszcze więcej …nacjonalizmu. Chociaż eksperci zachodni wyraźnie twierdzą, że lawinowy wzrost ilości skrytobójczych i gangsterskich morderstw politycznych na Ukrainie to pierwszy efekt przyjęcia ustawy sławiącej UPA. I że wiele wskazuje, że będzie tylko gorzej…
Resort obrony USA wysyła w tym samym czasie na Ukrainię swoich żołnierzy i oficerów, by szkolili …nacjonalistyczne bataliony z Gwardii Narodowej.
W Polsce mamy czas przedwyborczy. Lada moment będziemy wybierali nowego prezydenta Polski i rajd Nocnych Wilków trafił do pytań dziennikarskich, kierowanych pod adres kandydatów na najwyższy urząd w państwie. Jakby była to sprawa wagi państwowej i polskiej racji stanu.
Ale nikt z grona polskiej żurnalistyki nie ma odwagi zapytać pretendentów do fotela prezydenckiego o brutalizację życia politycznego Ukrainy, o mordy polityczne, o terror, o zabójstwa ukraińskich kolegów — dziennikarzy. Nikt nie pyta o to urzędującego prezydenta Komorowskiego, któremu marzy się reelekcja… Dosłownie — NIKT!
A przecież to Polska jest akurat pomysłodawcą wciągania Ukrainy do UE i przeflancowania na nią „zachodnich wartości”.
Polska Konstytucja zakazuje (art. 13) istnienie partii i organizacji, które „odwołują się w swoich programach do „totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu…”, a także tych, które zakładają lub dopuszczają „nienawiść rasową i narodowościową”, stosują „przemoc w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa”.
Skoro polska ustawa zasadnicza piętnuje takie działania i zakazuje ich w państwie – to dlaczego władze polskie akceptują milcząco takie skandaliczne zachowania władz z Kijowa?!
Niektóre media i politycy z organizacji politycznych (używając konstytucyjnego określenia) swoimi reakcjami na rajd rosyjskich Nocnych Wilków przez Polskę podpadają pod naruszenie konstytucyjnych zasad — szerzą nienawiść rasową i narodowościową. Warto by nasi rządzący, i ich polityczne zaplecze, o tym pamiętali. Istnienie bowiem partii politycznych i innych organizacji (np. mediów), które to czynią – jest w Polsce konstytucyjne zakazane.
W imię czego usiłuje się w Polsce łamać porządek konstytucyjny?!… Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć.
Zofia Bąbczyńska-Jelonek, publicystka polska
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)