Aleksander Orłow urodził się w ZSRR, ale od początku lat 80. mieszkał w Polsce. Ma polskie obywatelstwo. Orłow jest dziennikarzem śledczym, członkiem Związku Dziennikarzy Ukrainy i obrońcą praw człowieka. Pod koniec lat 90. wyjechał do Odessy, by pomóc w założeniu organizacji zajmującej się obroną praw człowieka. Został redaktorem naczelnym portalu internetowego „Nabat”. Pisał o korupcji na Ukrainie, np. zdemaskował liczne oszustwa przy przetargach. Początkowo oskarżono go o posiadanie narkotyków. Kiedy okazało się, że nie uda się go skazać na podstawie tych zarzutów, w 2011 roku został aresztowany i oskarżony o zlecenie zabójstwa inspektora ruchu drogowego. Od czterech lat przebywa w ukraińskim więzieniu. W jego sprawie odbyło się już ponad sto posiedzeń sądu, ale część z nich przerywano pod byle pretekstem. Stan zdrowia dziennikarza pogarsza się. — Jest na skraju wykończenia psychicznego i fizycznego, tymczasem końca procesu nie widać – powiedział Marcin Święcicki.
„Orłow, który już cztery lata czeka w areszcie na rozprawę, niejednokrotnie umieszczany był w karcerze – pomieszczeniu bez okien, wylanym cementem, brudnym i pełnym szczurów, bez dostępu do wody. 60-letni dziennikarz cierpi na wiele schorzeń, ma problem z kręgosłupem i naczyniami krwionośnymi mózgu. Niedawno przychodził też operację nerki. Służby więzienne nie tylko nie zapewniają mu odpowiedniej opieki medycznej, ale usiłują utrudnić mu przebywanie w areszcie, wysługując się przy tym innymi więźniami. Orłow został kilkakrotnie pobity przez współwięźniów, którzy cieszą się szczególnymi względami, działając w charakterze pomocników kierownika więzienia. Ostatni raz dziennikarz został pobity na cztery dni przed rozprawą, 15 sierpnia”, — czytamy na portalu Fundacji Otwarty Dialog.
Na portalu Fundacji Otwarty Dialog czytamy również: „Sprawców zbrodni odnaleziono dopiero po 4 latach. Okazało się, że są to Aleksander Arutynov i Boris Veretskiy — członkowie gangu przestępczego Georgiya Stoyanova (zmarł w 2010 roku). Zatrzymani oświadczyli, że zleceniodawcą morderstwa jest Stoyanov. Zgodnie z wersją śledztwa i pierwszymi zeznaniami oskarżonych, to Aleksander Orłow miał poprosić Stoyanova o zamordowanie Mrochki. Na rozprawie w dniu 24.06.2015 r. Veretskiy zmienił jednak zeznania – przekonuje, że nie wykonywali zamówienia Orłowa, lecz wyłącznie rozkazy samego Stoyanova, który zlecił im „nastraszenie” Sergeya Mrochko”.
Sam Orłow kategorycznie zaprzecza, że ma jakikolwiek związek z zabójstwem.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)