— Będę się procesować do końca. Jeśli decyzja instancji administracyjnej zostanie utrzymana w mocy w wyższej instancji, będziemy zaskarżać w polskim Sądzie Najwyższym, jeśli znów nie — to będzie Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu — zapowiedział rosyjski dziennikarz.
Polski Urząd ds. Cudzoziemców 18 listopada podjął ostateczną decyzję o cofnięciu Swiridowowi pozwolenia na pobyt. Rosyjski dziennikarz miał opuścić Polskę w ciągu 30 dni. Adwokat Leonida Swiridowa Jarosław Chełstowski oświadczył, że odwołał się od decyzji UdSC do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
MSZ Polski 24 października 2014 roku cofnęło rosyjskiemu dziennikarzowi akredytację, którą resort przedłużał do roku — po raz ostatni w styczniu 2014 roku. Z nieznanych powodów w październiku 2014 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) zwróciła się do MSZ w sprawie anulowania akredytacji. Następnie polskie władze rozpoczęły procedurę administracyjną pozbawienia Swiridowa zezwolenia na pobyt.Materiały w sprawie rosyjskiego dziennikarza utajniono. W aktach Swiridowa znajduje się tylko jeden dokument, a mianowicie list dyrektora ABW, w którym podkreślono, że dalszy pobyt Rosjanina na terytorium Polski „stanowi rzeczywiste i poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju”.
Sprawa Swiridowa ciągnie się od kilku miesięcy. W tym czasie dziennikarz kilkakrotnie składał wniosek o ujawnienie materiałów. Sąd nie przychylił się do jego prośby.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)