Nowy polski gabinet ministrów wycofał jedną z największych reform swoich poprzedników z 2015 roku. Według słów Ziobry, mowa o powrocie do poprzedniego modelu procesu sądowego, co oznacza, że sąd nie będzie pełnić roli arbitra podczas posiedzeń, a będzie mógł aktywnie prowadzić proces, jak było wcześniej.
Zmiany w polskim prawie przewidują także, że obywatel może bezpłatnie korzystać w sądzie z usług adwokata z urzędu tylko w tym wypadku, jeśli zostanie uznany za nie będącego w stanie zapłacić za usługi prywatnego adwokata.
„Ta reforma (poprzedniego rządu premier Ewy Kopacz) od samego początku była absurdem. Ważniejsze jest poszukiwanie prawdy, a nie rozmowy między prokuratorem i adwokatem” – powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki broniąc zmian w ustawodawstwie Polski.
Jednak zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Borysa Budki (z opozycyjnej teraz partii Platforma Obywatelska) reforma sądownictwa stanowi realne zagrożenie dla obywateli. „Pojawi się mroczny obraz państwa „Prawa i Sprawiedliwości”. Obraz państwa totalitarnego, gdzie organy państwowe będą w stanie same stworzyć przestępcę” – oświadczył Budka.Jednocześnie służby specjalne Polski, niezależnie od tego, jak partia znajduje się u władzy, aktywnie nadużywają nielegalnych podsłuchów, bezpodstawnie utajniają dokumenty oraz wywierają nacisk na sądy.
Ciekawe, że na wniosek rządu Polski wszystkie zmiany w prawodawstwie powinny wejść w życie z dniem 1 kwietnia 2016 roku. I to nie będzie żartem primaaprilisowym.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)