— Nie pozwolimy sobie odebrać Polski, nie pozwolimy sobie odebrać historii i naszych dokonań, nie pozwolimy odebrać wolności — mówił lider KOD Mateusz Kijowski do uczestników manifestacji. — Musimy bronić Polski, w której jest miejsce dla każdego – podkreślił.
Zasłyszane na #KODdlaNarodu: "Lech Wałęsa stał u bramy gdy Jarosław spał u Mamy!" pic.twitter.com/vi0RslbRBD
— Róża Thun (@rozathun) 27 lutego 2016
- Chcemy pokazać naszą solidarność z prezydentem, pierwszym przewodniczącym „Solidarności” Lechem Wałęsą, symbolem zwycięskiej walki i o wolność i demokrację w Polsce, w Europie i na całym świecie – wyjaśnił Kijowski.
Na manifestację w Warszawie przyszło około 13 tysięcy ludzi. Tymczasem Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent stolicy, poinformowała na Twitterze, że w chwili rozpoczęcia marszu brało w nim udział około 17 tysięcy osób.
Marsz @Kom_Obr_Dem "My, Naród" ponad 55 tysięcy uczestników i ciągle przybywa #Warszawa pic.twitter.com/yQVzJYtOQs
— Jarosław Jóźwiak (@jjozwiak2) 27 lutego 2016
Do uczestników akcji przemawiali też Barbara Nowacka (Zjednoczona Lewica), Ryszard Petru (Nowoczesna) i Grzegorz Schetyna (PO). Po ich wystąpieniach Kijowski odczytał list od Lecha Wałęsy.
Manifestacja odbywała się pod hasłem „My, naród". Jest to nawiązanie do pierwszych słów przemówienia, które w 1989 roku wygłosił Lech Wałęsa w amerykańskim Kongresie.
Organizatorzy zbierali również podpisy pod projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)