Po zerwanych rozmowach z Francją polski minister obrony najwyraźniej złapał wiatr w żagle. Teraz chciałby nie tylko wyposażyć polskie wojsko w Black Hawki, ale również zainwestować w „udowę całkiem nowego śmigłowca, który bazowałby na doświadczeniach polskiego przemysłu i partnerów z naszego regionu".
— Nie ma powodu, dlaczego by Polska i Ukraina nie miały doprowadzić do produkcji takiego środkowoeuropejskiego śmigłowca — zdradził mediom Antoni Macierewicz. Silnik do nowych zabawek ministra obrony miałyby produkować ukraińskie zakłady Motor Sicz, zaś Polska miałaby zająć się budową kompozytowej skorupy śmigłowca.Najwyraźniej to już koniec rozmów Warszawy z Francuzami i Airbusem. Ministerstwo Rozwoju poinformowało, że „w zeszłym tygodniu, że negocjacje umowy offsetowej z Airbus Helicopters ws. kontraktu na zakup śmigłowców Caracal dla polskiej armii zostały zakończone", ponieważ „kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego".
Nietrudno domyślić się, że Francuzi nie byli zachwyceni — dyrektor generalny Airbusa Tom Enders zapowiedział, że zamierza walczyć z polskim rządem o odszkodowanie za bezprawne zerwanie negocjacji przetargowych. Koncern skierował list otwarty do premier Beaty Szydło.
Wywodzi w nim, że „offset oferowany przy zakupie Caracali odpowiadał wartości dostawy z podatkiem, zakładał transfer technologii do państwowych spółek, a ambicją przedsiębiorstwa było stworzenie 6 tys. miejsc pracy".
Resort rozwoju broni się, twierdząc, że rozmowy przebiegały prawidłowo i zostały zakończone zgodnie z procedurami, zatem postępowanie odszkodowawcze nie ma racji bytu. Francuzi są innego zdania.
Zanim więc Macierewicz wejdzie w kolejną komitywę — tym razem z Ukraińcami — najpierw będzie musiał wykaraskać się z afery z Caracalami w tle.
Dawid Blum, polski publicysta, Warszawa
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)