Waszczykowski podkreslił, że odpowiedź była kurtuazyjna: — Chcieliśmy pokazać, że prowadzimy dialog. Jeśli jesteśmy pytani, jeśli jesteśmy punktowani, jeśli są kwestie, które trzeba wyjaśnić, to oczywiście chętnie to zrobimy. I ta kilkunastostronicowa odpowiedź szczegółowo wyjaśnia nasze stanowisko, nasze interpretacje wydarzeń, które zaszły w ostatnich miesiącach w obszarze legislacji, reformy TK i innych kwestii.
Chyba jednak nie była aż tak kurtuazyjna, jak wydaje się ministrowi Waszczykowskiemu. Znalazło się tam zdanie o tym, że Polska uważa działania Fransa Timmermansa za „motywowane politycznie i służące napiętnowaniu jednego z państw członkowskich".
W dokumencie Polska twierdzi, że kwestia Trybunału Konstytucyjnego została ostatecznie rozwiązana i tym samym temat z międzynarodowej dyskusji powinien zniknąć. Nie odnosi się nijak do faktu, że nie opublikowano, zgodnie z zaleceniami Komisji Weneckiej, wszystkich wyroków Trybunału. Również kwestia wyboru nowego prezesa wzbudzała wątpliwości europejskich instytucji. Waszczykowski problemu nie widzi. Gdy dziennikarze zasugerowali mu, że zamiast wdawać się w dyskusje z organami unijnymi, powinien „milczeć z godnością", stwierdził: — Rolą ministra spraw zagranicznych jest nie milczeć z godnością tylko bronić interesów państwa. Ponieważ te interesy są naruszone przez jednego z komisarzy, musimy reagować.Zapowiedział też, że trwają prace nad skargą do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze na rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)