45-letni robotnik zginął pod kołami, ponieważ pracując przy zagęszczarce, cały czas miał na uszach słuchawki ochronne i nie usłyszał nadjeżdżającego auta. Śledczy zakwalifikowali zdarzenie jako wypadek przy pracy i zarazem nieumyślne spowodowanie śmierci. Polskiej firmie grożą konsekwencje za to, że nie zapewniła swojemu pracownikowi dostatecznego poziomu bezpieczeństwa. Bliskim zmarłego kondolencje złożyła ambasada USA.
Miesiąc wcześniej, na początku lutego, w sprawie Redzikowa protestowali ekolodzy: okazało się, że na ogrodzonym pod budowę bazy terenie znajdują się dzikie zwierzęta. Wojsko nie pomyślało o tym, by je wcześniej odłowić. Początkowo samorządowcy podjęli decyzję o odłowie 132 zwierząt zamkniętych na terenie bazy. Słupski łowczy okręgowy na początku roku wydał pozwolenie na odstrzał zwierząt dwóm myśliwym zatrudnionym w batalionie ochraniającym amerykański teren. Jednak po fali protestów organizacji prozwierzęcych, a także po tym, jak w obronie zwierząt głos zabrał nawet wzburzony Robert Biedroń, Urząd Marszałkowski w Gdańsku zapewnił, że przemyślał sprawę i zdecydował się na odławianie zwierząt. Szczegółów jednak do dziś nie znamy. Wiemy, że lokalne ogrody zoologiczne, a także ZOO poznańskie — zaoferowały pomoc i opiekę nad odłowionymi zwierzętami.Tarcza powstaje więc z „przygodami". Będzie kosztować ponad 300 mln dolarów. Gotowa ma być do końca 2018 roku.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)