Jednym z filarów nowej strategii PGNiG jest potrzeba dywersyfikacji źródeł dostaw gazu z perspektywą wygaśnięcia umowy z rosyjskim Gazpromem. — Wyobrażamy sobie życie bez Gazpromu. Czujemy się dość dobrze do tego przygotowani. Gdy ustawimy spółkę w pozycji takiej, jak inne spółki zachodnie, będziemy mieli szansę zarządzać nią na normalnym poziomie, wyrównując jej pozycję wobec innych firm — powiedział Woźniak.
– Zmiana, która musi nastąpić bezwzględnie, to dywersyfikacja źródeł dostaw. Z jednej strony ze względu na wygaśnięcie kontraktu jamalskiego, a z drugiej przez wejście do pracy terminalu LNG oraz potrzebę dywersyfikacji ryzyka ze względu na dominująca pozycję głównego dostawcy, czyli Gazprom Export. Będziemy to robić za pomocą rynku LNG i asystowaniu – na razie – budowie Korytarza Norweskiego, który połączy nasze złoża, 18 koncesji na Morzu Północnym, z Polską. Chcemy to sprowadzać do Polski bo widzimy synergię między działalnością upstreamową w Norwegii i handlem w kraju – zapowiedział prezes PGNiG.Z kolei wiceprezes Maciej Woźniak dodał, że założona w strategii poprawa wyniku EBITDA po 2023 roku (do 9,2 mld zł średniorocznie z 5,6 mld zł w latach 2017-22) świadczy o potencjale wynikającym z dywersyfikacji portfela gazowego. — Wygaśnięcie kontraktu jamalskiego w dużej mierze przyczyni się do tej poprawy wyniku — ocenił.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)