Jak powiedział wiceminister obrony Michał Dworczyk, wojska te będą „chronić terytorium pasów startowych i będą działać jako jednostki wspierające działania oddziałów”. Powiedział, że zgodnie ze scenariuszem ćwiczeń jeden z sąsiadujących krajów pretenduje o dostęp do zasobów naturalnych na terytorium Polski i próbuje „destabilizować sytuację polityczną” i „opanować sporne terytorium”.
Zgodnie z planem ćwiczeń w końcu nieprzyjazny kraj sąsiedzki decyduje się na konflikt zbrojny z Polską, wykorzystując również metody wojny hybrydowej. Warszawa w tym przypadku wzywa do pomocy sojuszników z NATO.
Podczas ćwiczeń zostanie między innymi przećwiczona obrona obszaru wybrzeża, pokonanie przeszkody wodnej, desantowanie. Według Ministerstwa Obrony w ćwiczeniach weźmie udział 17 tysięcy żołnierzy i 3,5 tysiąca jednostek sprzętu.Oprócz polskich wojsk w ćwiczeniach wezmą również udział sojusznicy z NATO — wojskowi ze Stanów Zjednoczonych, Litwy, Łotwy, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Słowacji, Włoch, Bułgarii, Rumunii, a także Gruzji i Ukrainy.
Wcześniej minister obrony Polski Antoni Macierewicz podkreślał, że ćwiczenia Dragon-2017 odbędą się niemal równocześnie z rosyjsko-białoruskimi manewrami Zapad 2017, które wywołały niepokój Warszawy.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)