I oto w 73. rocznicę wyzwolenia miasta z rąk hitlerowców, prawicowi ekstremiści, nazwani w mediach, w tym w „Gazecie Wyborczej" „działaczami patriotycznymi", dokonali skandalicznej prowokacji wymierzonej we wspólną pamięć historyczną i dopuścili się znieważenia prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Na wielkich słupach, elementach pomnika, za pomocą podnośnika rozpięto baner, na którym widniała „zmodyfikowana" reprodukcja antyradzieckiego plakatu goebelsowskiej propagandy z czasów II Wojny Światowej. Na banerze znalazła się bowiem postać czerwonoarmisty w „budionowce" z czerwoną gwiazdą, o twarzy prezydenta Władimira Putina, gwałcącego kobietę.
"Wycieczki powinny to oglądać i dowiadywać się, co sowieci robili z kobietami" - mówił radiowcom dawny olsztyński działacz „Solidarności" Władysław Kałudziński.
„Chcemy przypomnieć mieszkańcom, że wyzwolenie, było naprawdę zniewoleniem. Prezydent od pięciu lat mówi nam, że ma projekt instalacji pod pomnikiem, który będzie informował, czego obelisk naprawdę dotyczy" — mówił w Radio Olsztyn jeden z inicjatorów akcji Wojciech Kozioł.
To kolejny „wybryk" rusofobów, wpisujący się w szerzoną przez rządzącą Polską partię Prawo i Sprawiedliwość narrację historyczną, zrównującą okupację hitlerowską ze znajdowaniem się Polski przez 45 lat w radzieckiej strefie wpływów i uznawaniem Armii Czerwonej za wojska okupacyjne na równi z hitlerowskim Wehrmachtem i SS.
Jest to obiektywnie narracja krzywdząca, niesprawiedliwa i nie mająca oparcia w faktach, jednak partia aktualnie rządząca nad Wisłą i środowiska polskiej prawicy takową dziś wyznają.
Pozostaje jednak jeszcze druga kwestia. Jak się ma do tego, co wydarzyło się 22 stycznia 2018 roku w Olsztynie polski Kodeks Karny. W art. 136 paragrafie 3. wyraźnie zabrania się znieważania na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej głowy obcego państwa i sprawca takiego czynu naraża się na karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Wywieszenie w centrum 100-tysięcznego miasta wielkiego baneru przedstawiającego prezydenta sąsiedniego państwa, który w mundurze czerwonoarmisty gwałci kobietę, w pełni i jednoznacznie wyczerpuje znamiona tego czynu. Skoro sprawcy są znani, czekamy na reakcję polskiego wymiaru sprawiedliwości. Wszak zgodnie z obowiązującą Konstytucją, Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawa, a nie „barbarzyńskim krajem rusofobicznym".Tylko przykładne ukaranie sprawców znieważających pamięć 600 000 żołnierzy radzieckich, poległych w walce o wyzwolenie Polski w latach 1944-1945, oraz znieważających publicznie prezydenta sąsiedniego kraju, może powstrzymać tego typu ekscesy, wymierzone w dobrosąsiedzkie relacje Polski i Rosji w przyszłości.
Krzysztof Podgórski, polski publicysta
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)