Ankieta
- Świetna inicjatywa, pracownikom należy się wolne38.3% (552)
- Pomysł bez sensu, gospodarka na tym straci23.9% (344)
- Co za pomysł?! Niedziela to dla mnie dzień zakupów!7.4% (106)
- Centrum handlowe to nie tylko zakupy, ale i rozrywka. Odebrano nam to20.8% (300)
- Nie mam zdania. I tak nie robię zakupów w niedzielę9.6% (139)
Adam Kwiatkowski z Kancelarii Prezydenta przyznaje, że ustawa jest efektem kompromisu po długich negocjacjach rządu, związków zawodowych oraz przedsiębiorców. Ale uważa, że jest całkiem w porządku:
— To jest ewolucyjne wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę. Ze zdziwieniem słucham słów o zbliżającej się katastrofie. Na Zachodzie działa to od dawna i jakoś katastrofy nie ma. Przypomnę, że jest to jedna z zapowiedzi podnoszonych w kampanii wyborczej i my realizujemy swoje zobowiązania.
— Przyjęliśmy i uchwaliliśmy projekt obywatelski. Ustawa zaczyna działać, jeśli prawo będzie łamane to inspekcja pracy będzie się temu przyglądać. Ja się cieszę, że ta ustawa weszła w życie. Jeśli będą nieprawidłowości, to będziemy reagować — zgadza się z nim Michał Dworczyk.
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawowodych sugerowało, by po prostu podnieść wynagrodzenie pracownikom za niedzielne zmiany w sklepach i na kasach. Jednak to de facto mija się z celem, jaki postawił sobie rząd — czyli takim, by pracownik miał okazję spędzić czas z bliskimi choćby w ten jeden dzień w tygodniu. Opozycja podnosi też zarzuty, iż każdy pracownik ma dwa dni wolnego w tygodniu — z tym, że nie jest z korzyścią dla rodziny, gdy dniami wolnymi są np. wtorek i środa. Wówczas dzieci uczęszczają do szkoły, a współmałżonek czy współmałżonka do pracy. Intencją rządu jest to, by członkowie rodziny mogli odpocząć od pracy razem, w tym samym czasie. Jak zresztą pokazują przykłady z innych krajów europejskich, np. z Niemiec, to rozwiązanie sprawdza się już od lat.Przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu „Solidarności" Alfred Bujara uważa, że sam handel to dopiero początek — jest bowiem jeszcze całkiem sporo grup zawodowych, które przymusza się do pracy w niedzielę. Związek chciałby im również tego dnia dać wolne.
Zakaz wejdzie w życie już 11 marca. Po raz pierwszy nie zrobimy wówczas zakupów. Rząd zapowiada, że będzie patrzył przedsiębiorcom na ręce i karał za omijanie przepisów. Ograniczeniu handlu warto dać kredyt zaufania — o ile oczywiście nie zaczną się wydarzać sytuacje tak kuriozalne, jak na Węgrzech, gdzie po wprowadzeniu zakazu nagle na stacjach benzynowych wyrosły stoiska z mięsem.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)