„Uważam, że w kolejnej kadencji Sejmu powinien powstać raport o stratach wojennych zadanych przez Rosję sowiecką. Oczywiście będzie problem z ich wykonaniem, bo dzisiejsza Rosja jest krajem, który nie przestrzega prawa i ładu międzynarodowego. Ale taki raport powinien powstać" — powiedział Mularczyk.
Rosyjski senator Aleksiej Puszkow skomentował wcześniej inicjatywę polskich polityków, mówiąc, że kraj nie otrzyma żadnych reparacji od Rosji, bo nie ma do tego praw. Wiceprzewodniczący do spraw międzynarodowych Rady Federacji Władimir Dżabarow nazwał żądania polskich władz drogą donikąd. Jego zdaniem w takiej sytuacji należy zadać sobie pytanie, jak ocenić życie 600 tysięcy żołnierzy radzieckich, którzy ginęli w walkach o wyzwolenie Polski od okupacji faszystowskiej. Pierwszy wiceprzewodniczący do spraw międzynarodowych Dumy Państwowej Dmitrij Nowikow mówił, że rosyjskie władze nie powinny wydawać żadnych oficjalnych oświadczeń w odpowiedzi na tę inicjatywę.Premier Beata Szydło mówiła wcześniej, że Polska ma prawo do reparacji ze strony Niemiec za straty zadane w czasie II wojny światowej. Jej zdaniem „Polska upomina się o sprawiedliwość, o to, co powinno być wobec niej wykonane". Rząd RFN uważa kwestię reparacji wojennych za zamkniętą.
W czasie konferencji w Poczdamie w 1945 roku podpisano porozumienie, zgodnie z którym Polska miała otrzymywać reparacje z niemieckiej strefy wschodniej, z część przyznanej ZSRR. Po kilku latach ZSRR i Polska Republika Ludowa zawarły porozumienie, którym zakończono pobieranie reparacji od NRD trwające od 1945 roku.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)