Sputnik już pisał o tym, jak Polacy zareagowali na pojawienie się gry, która nawiązuje do tragedii z 2000 roku, w której zginęło 118 marynarzy. Co na to sami Rosjanie?
Dyrektor naukowy Rosyjskiej Społeczności Wojskowo-Historycznej Michaił Miagkow zauważył, że produkcja takiej gry jest częścią wojny informacyjnej. I przypomniał, że igranie z pamięcią nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
Ogromna większość użytkowników Runetu zareagowała na zwiastun gry w ten sam sposób, sugerując autorom, aby postawili się na miejscu krewnych marynarzy, którzy zginęli wraz z okrętem podwodnym. Oto jeden z komentarzy na YouTube.„Tak to widzę: młody człowiek będzie siedział przed monitorem i patrzył, jak pali się żywcem lub tonie postać, której prototypem był jego ojciec. Rozumiem, gdy w grach są przedstawione globalne tragiczne wydarzenia, takie jak wojna w dalekim Iraku czy Afganistanie. W tym przypadku śmierć jest bezosobowa i nikt nie stoi za postaciami, ale w tym przypadku jest 118 prawdziwych osób, którzy wciąż pozostają w pamięci”.
„Robienie z tego show jest przestępstwem — powiedział Michaił Miagkow. — Jestem przekonany, że nazwa «Kursk» została wybrana specjalnie, aby boleśniej nas dotknąć. Czy można sobie wyobrazić, aby w Rosji ukazała się gra na podstawie Powstania Warszawskiego 1944 roku? Lub gra przypominająca katastrofę wieżowców w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku? Takie fantazje dla nas są poza granicą moralności. Jestem kategorycznie przeciwko rozszerzaniu tego rodzaju treści w naszym kraju. Powinniśmy wydać ostrzeżenie dla innych krajów za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, że gra obraża obywateli Rosji”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)