Ale zupełnie na poważnie: mimo że słońce w Polsce przygrzewa, nad głową założyciela Nowoczesnej zbierają się ciemne chmury.
Bo ptaszki ćwierkają, a konkretniej — informatorzy tygodnika „Wprost" donoszą, że Petru właśnie dostał kosza od Roberta Biedronia, który bryluje teraz w sondażach i obnosi się po mediach z pomysłem na szeroką koalicję centrolewicową. Jednak były bankowiec Petru okazuje się dla niego zbyt liberalny gospodarczo. U swojego boku prezydent Słupska widziałby raczej Joannę Scheuring-Wielgus, która pała umiarkowanym zachwytem do wolnorynkowej rzeczywistości.
Co więcej, ponoć Ryszardem Petru zaczęło interesować się CBA. — Ryszard żalił się, że to nękanie ważnego polityka, że PiS się na niego uwziął i chce go zniszczyć — mówił jeden z informatorów „Wprost".Dobrych wieści nie ma również „Fakt": okazuje się bowiem, że Petru stracił kolejne źródło zarobkowania. „Do tej pory zasiadał w zarządzie Vistuli, a także współpracował z jedną z kancelarii prawnych, na czym miał zarabiać ponad 300 tys. zł rocznie. Firma Vistula usunęła go z rady nadzorczej, a kancelaria zakończyła współpracę z nim po kontroli urzędu skarbowego" — donosi dziennik.
Jednak najbardziej boleśnie podsumował polityka były mentor, prof. Balcerowicz: — Okazał się niedojrzały politycznie, egocentryzm jest u niego tak silny, że blokuje rozum. Dziś najważniejsza jest konsolidacja opozycji, którą on podważa. Bez względu na to, jaką rolę odgrywał w moim życiu zawodowym, jeżeli okazał się szkodnikiem, to musi być przedstawiany jako szkodnik.Co łączy te dwie, zupełnie odrębne zdawałoby się osoby — Biedronia i Petru? Otóż właśnie wytknięty przez Balcerowicza egocentryzm. Zresztą Balcerowicz, niegdyś zachwycony młodym ekonomistą, teraz chętnie służy rada Pierwszemu Gejowi RP.
Biedroń w tej chwili zachowuje się jak lider szkolnej drużyny koszykówki, który spośród szkolnych kolegów na boisku formuje sobie drużynę i napawa się tym. Z radością oznajmia „biorę Jacka i Franka, ale Krzysia i Rysia absolutnie nie chcę!".
Sondaże rzeczywiście okazują się łaskawe dla jego (nieistniejącego jak na razie) ugrupowania (te najlepsze dają mu około 5 proc.). Jednak prezydent Słupska powinien wziąć poprawkę na to, że słupki sztucznie podbija początkowy efekt świeżości. Wyborcy są już koszmarnie zmęczeni duopolem PiS-Platforma. Jednocześnie jednak powinien liczyć się z tym, że łatwo mu będzie wpaść w pułapkę, w którą wpadł Petru: pułapkę przecenienia siebie jako lidera wschodzącej właśnie formacji.Już teraz obserwujemy element przekomarzania się w rozmowach Roberta Biedronia z mediami. Polityk kryguje się, skąpi informacji, czyni na Twitterze żartobliwe aluzje. Ewidentnie cieszy go, że komentatorzy prześcigają się w tworzeniu interpretacji jego lakonicznych komunikatów. To niepokojący objaw. Pycha kroczy, jak wiemy (i jak przekonał się na własnej skórze Ryszard „wpadka" Peru), tuż przed upadkiem.
Poglądy autorki mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)