
„W Stargardzie istniał w czasie II wojny światowej wielonarodowy obóz jeniecki. Przebywali w nim jeńcy wojenni z prawie wszystkich armii walczących przeciwko hitlerowskim Niemcom", wyjaśnia mieszkaniec Stargardu — Jarosław Tomczak, emerytowany wojskowy i tropiciel historii miasta, mój cicerone po cmentarzach wojennych Stargardu.
„To Stalag IID Stargard/Pommen, można rzec, obóz taki, jakich było wiele na terenach ówczesnej III Rzeszy, skrywał on jednak tajemnicę — tajemnicę zaginionego cmentarza radzieckich jeńców wojennych: „Neuen Kriegsgefangenenfriedhof". Nikt nie wiedział, że taki cmentarz istniał, nie wiedziano, jak się nazywał a jego lokalizacja nie była znana". Do niedawna.
Mój cicerone nie skrywa gorzkich refleksji. „O tym cmentarzu wiedzieli tylko ci, którzy na nim spoczęli, ci rozstrzelani, pobici na śmierć. Ci, którzy umierali w rnęczarniach skrajnie wyniszczeni głodem. Zabili ich Niemcy, a rozkazem Stalina — skazani na zapomnienie. Pamięć o nich przepadła, pozbawiono ich życia, pozbawiono honoru a ojczyzna ich się wyparła". Uważa, że jeńcom radzieckim „należy przywrócić pamięć, przywrócić im tożsamość, zwrócić honor i pochować jak ludzi". I dodaje: „Śmierć jest wszędzie taka sama, krew ma ten sam kolor a łzy matek mają taką samą wagę. Nie należy tego w żaden sposób dzielić. Takie jest moje zadanie, jako człowieka"…
DOKUMENTY NIE KŁAMIĄ
Siedzi ze mną przy dużym okrągłym stole wysoki przystojny mężczyzna, którego postawa i strój zdradzają żołnierza. Kładzie na blat opasły segregator. Starannie ułożone materialne dowody ogromnej walki Jarosława Tomczaka z wszechobecną w naszej administracji biurokrację, o uznanie odnalezionych mogił jeńców radzieckich za cmentarz wojenny i doprowadzenia go do należytego stanu. Dziesiątki pism, wniosków o udostępnienie dokumentacji, monitów, pytań. Mrówcza praca z ogromnymi efektami.Jak zdołał ustalić, pierwsi jeńcy radzieccy pojawili się w Stalagu IID wczesną jesienią 1941 r. Przyjmowani z adnotacją „gesund" (zdrowy), po 3-4 miesiącach umierali. Przyczyną zgonów było ogólne wyniszczenie organizmu, nieżyt jelit, gruźlica i zapalenie płuc, tyfus i inne choroby. Stary cmentarz jeniecki już nie wystarczał. Hitlerowcy zmuszeni byli poszukać nowego miejsca do grzebania zmarłych. Na przykoszarowym placu ćwiczeń, wydzielono pod nowy cmentarz obszar w kształcie kręgu o powierzchni blisko hektara. W jego obwodzie posadzono 20 drzew. Część z nich przetrwała do dzisiaj. Pierwszym, udokumentowanym jeńcem, którego tam.pochowano, był Jewstafij Andriejewicz Golicyn (nr obozowy 2373) zmarły 2 października 1941r.
Jarosław Tomczak dotarł do dokumentacji obozowej, ustalił dokładne nazwiska i ilość pochowanych tam osób, wskazywał niemalże dokładnie miejsce ich zbiorowych mogił.
WYMIANA KORESPONDENCJI
Największym problemem tego cmentarza jest to, że jego obszar od czasów III Rzeszy i wcześniejszych, był we władaniu wojska, Wehrmachtu, Armii Czerwonej i Wojska Polskiego. Przez to niedostępny i niezbadany.
Kiedy Jarosław Tomczak zebrał wszelkie dokumenty świadczące, że na działce 123/3, należącej obecnie do Agencji Mienia Wojskowego, jest zlokalizowany cmentarz wojenny ze szczątkami jeńców radzieckich, postanowił o tym fakcie powiadomić stosowne władze i urzędy. I to jest drugi etap jego zabiegów o zapomniany przez Boga i ludzi cmentarz 2, 6 tys. radzieckich jeńców pochowanych w Stargardzie.
Przerzucam kartka za kartką. Mam przed sobą stos korespondencji między odkrywcą cmentarza a urzędami. Setki arkuszy formatu A4.
Cztery lata korespondencji a żaden z urzędów, przedstawiając w niej swoje racje — nie posługuje się przepisami obowiązującego w Polsce prawa! Łącznie z ministerstwem kultury.
Jarosław Tomczak zwraca się 30 czerwca 2014 r., z zapytaniem do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, czy Rada cokolwiek wie o istnieniu odnalezionego cmentarza jeńców radzieckich. Rada nic nie wie i prosi o potwierdzającą dokumentację. Dostaje od Jarosława Tomczaka komplet dokumentów. Podobne pismo otrzymał też wydział spraw obywatelskich i cudzoziemców Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego i wydział memorialny przy Ambasadzie FR w Warszawie.Rozpoczyna się wieloletnia wymiana korespondencji. Urząd Wojewódzki wykazuje kompletną indolencję i nieznajomość polskich przepisów dot. cmentarzy wojennych, Rada zaś jest na nieustannym etapie „analizowania sprawy". Upływają miesiące, pisma krążą, a skryte pod ziemią mogiły jenieckie nadal są pokryte chaszczami, śmieciami i bezczeszczone przez pijanych meneli.
SZCZĄTKI JEŃCÓW RADZIECKICH
Poza nim, sprawą działki była zainteresowana, bardziej niż wymienione urzędy, Agencja Mienia Wojskowego. Sprawa prozaiczna. Gdyby udało się jej sprzedać działkę, kupujący deweloper zaczął tam cokolwiek budować a koparki natrafiły na ludzkie szczątki, budowa zostałaby wstrzymana na lata. Nikomu to się by nie opłacało. Agencja zleca, więc wykonanie prac sondażowych, choć to, do jej obowiązków nie należy. Koszt niewielki — 2460 zł. Na taki wydatek Urząd Wojewódzki zapewne byłoby stać.
30 września 2016r, po dwóch latach nieustannej korespondencji, na wskazane przez Jarosława Tomczaka miejsce wjeżdża koparka. Na miejscu jest też biegły z Zakładu Genetyki Sądowej PUM w Szczecinie. Od tego momentu zaczyna się przełom w sprawie cmentarza.
Na głębokości ok. 1, 5 m, pod zwałami ziemi i śmieci odkryto ludzkie szczątki. Najpierw jedne, potem kilka, wreszcie ułożone warstwami. Przy jednym z odkrytych szkieletów znaleziono nieśmiertelnik o numerze 11558. Wg dokumentacji opublikowanej przez Ministerstwo Obrony FR, należał on do Gierasima Stiepanowicza Zołotariewa, zmarłego w Stalagu IID na gruźlicę płuc 30 września 1943r. Szczątki Zołotariewa zostały tam, gdzie je odkopano, ale rodzina w Rosji już wie, że został odnaleziony.Po tym znalezisku, kopano dalej odnajdując kolejne zbiorowe mogiły. Odnalezione pola grobowe wskazują na 10/15 rzędów zbiorowych mogił. „Badania sondażowe i ich analizy pozwalają stwierdzić", jak napisano w raporcie, „że szacowana przez Jarosława Tomczaka liczba pogrzebanych na Nowym Cmentarzu Jenieckim na 2600-3000 osób może być zgodna z rzeczywistością".
NA BAKIER Z PRAWEM
Agencja o wynikach sondażowych zawiadamia Ministerstwo Kultury, IPN, Zachodniopomorskiego Konserwatora Zabytków oraz Wojewodę Zachodniopomorskiego. Miejsce, gdzie odkryto ludzkie szczątki ogrodzono, ale nie ma informacji, że jest tam cmentarz wojenny.
Jednocześnie Agencja zabiegała w IPN o przeniesienie radzieckich jeńców w inne miejsce. Pomysłowi sprzyja Urząd Wojewódzki w Szczecinie. IPN we wrześniu ub. roku odpowiada Agencji negatywnie, argumentując, że nie ma gdzie ich przenieść. Jednocześnie, w korespondencji z kierownictwem wydziału spraw społecznych i cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie, takiej możliwości jednak nie wyklucza.
W całej tej korespondencji żaden urzędnik nie sięga po przepisy znowelizowanej ustawy z 1933r o grobach i cmentarzach wojennych, z których jednoznacznie wynika, że cmentarzy wojennych nie wolno przenosić.O nie przenoszenie szczątków radzieckich jeńców, zabiega w resorcie kultury, także ambasada rosyjska, jako jedyna w całej tej sprawie posługująca się w argumentacji literą polskiego prawa.
BĘDZIE CMENTARZ!
Wreszcie 20 marca tego roku, polskie ministerstwo kultury poinformowało ambasadę rosyjską, że w porozumieniu z IPN i wojewodą zachodniopomorskim, postanowiono, że odnaleziony cmentarz wojenny pozostanie tam, gdzie jest, przy ul. Szczecińskiej w Stargardzie.Kiedy to nastąpi — nie wiadomo. Resort kultury zapewnia, że urządzenie cmentarza nastąpi po ekshumacji i zbadaniu wszystkich szczątków w celu ustalenia ich ilości i tożsamości, oraz ich ponownego pochowku w zbiorowych mogiłach.
Na razie IPN i Urząd Wojewódzki wyjaśniają sobie nawzajem, że nie mają na ten cel pieniędzy.
Odnalezieni przez Jarosława Tomczaka radzieccy jeńcy wojenni, pochowani bezimiennie w zbiorowych mogiłach na wrogiej dla nich niemieckiej ziemi, a obecnie polskiej, nadal nie znajdują godnego miejsca wiecznego spoczynku. Od ponad 70 lat…
Poglądy autorki mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)