Szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję o wszczęciu kontroli w agencji. Kontrolerzy z Departamentu Zezwoleń i Koncesji MSWiA sprawdzą warunki wykonywania koncesjonowanej działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia.
— Atak nożownika na prezydenta był do zatrzymania — powiedział w rozmowie z nczas.pl Dariusz Loranty, były policjant, ekspert Akademickiego Centrum Bezpieczeństwa. Ekspert uważa on, że organizator i ochrona popełnili wiele błędów.Zdaniem Dariusz Lorantego, taka impreza jak finał WOŚP w Gdańsku, powinna być robiona zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych, co ograniczyłoby możliwość dokonania zbrodni "niemal do zera".
— Na tej imprezie był bałagan i galimatias. Po pierwsze zawsze powinno być bardzo silne odgrodzenie sceny od widowni. Tego w Gdańsku nie było. Powinna cały czas trwać segregacja osób z upoważnieniami do wejścia w okolice estrady. Tam można wpuszczać tylko z identyfikatorem. Natomiast na estradę ochrona powinna wpuszczać tylko i wyłącznie osoby wskazane przez kierownika imprezy lub osobę przez niego wyznaczoną. Trzymanie się tej reguły minimalizuje niebezpieczeństwo — powiedział ekspert w wywiadzie dla nczas.com.
— Nasze stanowisko jest takie, że z naszej strony wszelkie procedury zostały dochowane. Była wystarczająca liczba ochroniarzy, a właściwie było ich nawet więcej, niż wymagają tego przepisy — powiedział mec. Isenko Onetowi. Przedstawiciel "Tajfuna" powiedział, że pojawiają się informacje, że Stefan W. mógł posiadać odpowiednią wejściówkę. Adwokat zaznaczył także, że ochroniarze mieli do dyspozycji urządzenia do wykrywania metalu i korzystali z nich na miejscu. Mimo to napastnikowi udało się wnieść na scenę nóż.
Działania ochrony skomentował także przedstawiciel organizatora koncertu.
"Proszę zwrócić uwagę, że zadaniem firmy ochroniarskiej było dbanie o bezpieczeństwo publiczne, czyli wszystkich, to nie była ochrona indywidualna konkretnych osób. No niestety, to było działanie osoby, które było ukierunkowane na wyrządzenie komuś bardzo dużej krzywdy" powiedział w rozmowie z PAP radca prawny Wawrzyniec Rybak, pełnomocnik Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku.Wiceminister MSWiA Paweł Szefernaker tłumaczył w rozmowie na antenie TVN24, że policja, jak zwykle na tego typu imprezach, była za sceną, patrol był do dyspozycji organizatorów.
— Policja, tak jak w takich sytuacjach, była za sceną, gdzie był patrol, który był do dyspozycji organizatorów w sytuacji, jeśli będzie taka potrzeba — wskazywał. — Policja była w pobliżu i jak tylko została powiadomiona, podjęła takie czynności, jakie w takiej sprawie się podejmuje — zapewniał wiceminister. Zaznaczył, że "takie wydarzenia są chronione przez firmę wynajętą przez organizatora i jeśli jest potrzeba, policja jest zawiadamiana i od razu wchodzi do akcji".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)