KE poważnie potraktowała sprawę. Zazwyczaj wykazuje się zaufaniem do działań kraju członkowskiego. Od tej wizyty jednak wiele może zależeć — jeśli kontrola wypadnie źle, niewykluczone, że polski rynek mięsa zostanie zablokowany.
Wyraźnie Komisja Europejska traktuje sprawę priorytetowo. Rzadko się zdarza, by w takiej sytuacji Bruksela wysyłała swoich inspektorów. Zazwyczaj ma zaufanie do działań kraju członkowskiego. Teoretycznie, gdyby okazało się, że w Polsce jest jakiś systemowy problem, to Komisja może zablokować polski rynek mięsa.Przypomnijmy, przestępczym procederem w ubojni w Kalinowie k. Ostrowi Mazowieckiej, ok. 50 kilometrów od Ostrołęki, zajmują się prokuratura, policja i Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Przerabiano na mięso chore i padłe krowy — tzw. „leżaki", co jest ostrym pogwałceniem norm UE. Szokujący materiał ujawnili reporterzy „Superwizjera" TVN. Ubojnia została zamknięta. Mięso jednak w dużych ilościach trafiło na eksport do Europy.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)