„Mając na uwadze konsekwencję zeszłorocznych oprysków, w wyniku których zginęły także pożyteczne owady – o czym informowali nas zaniepokojeni mieszkańcy – kwestia ta zostanie przeanalizowana. Wcześniejsze opryski wykonywane były w kilkunastu lokalizacjach przez środki Cipex 10e i Komaron.
Z oprysków przeciwko komarom i kleszczom zrezygnowały już inne miasta, ponieważ chemia wpływa także na pożyteczne owady. Stosowane środki mają wpływ na cały ekosystem, a nie tylko na komary i kleszcze.
Jednocześnie chciałabym podkreślić, że bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców jest dla nas najważniejsze – dlatego na pewno będziemy kontynuować działania edukacyjne i profilaktyczne skierowane do mieszkańców. Świadczenia opieki zdrowotnej finansowane z budżetu miasta Katowice realizowane są na podstawie zatwierdzonego uchwałą nr XLIII/1015/13 Rady Miasta Katowice z dnia 18 grudnia 2013 r. „Programu Profilaktyki i Promocji Zdrowia dla Miasta Katowice na lata 2014-2020”, który został opracowany we współpracy ze specjalistami z poszczególnych dziedzin medycyny i wyznacza priorytety działań w zakresie profilaktyki prozdrowotnej.
W zakresie profilaktyki boreliozy Urząd Miasta Katowice podejmuje działania edukacyjne we współpracy z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną - w 2016 roku opracowano ulotkę pt. „Borelioza”, w której zawarto najważniejsze informacje dot. profilaktyki tej choroby. Jest ona na bieżąco rozpowszechniana wśród mieszkańców Katowic. Ponadto w listopadzie 2016 roku w ramach finansowanej z budżetu miasta Katowice akcji „Jesiennych Katowickich Dni Promocji Zdrowia” Samodzielny Publiczny Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego „Moja Przychodnia” w Katowicach realizował bezpłatne testy w kierunku boreliozy (IgM, IgG) dla mieszkańców Katowic bez względu na wiek” – czytamy w komentarzu rzecznika prasowego Urzędu Miasta Katowice pani Ewy Lipki.W rozmowie ze Sputnikiem pszczelarz z Tychów, popierającн decyzję władz Katowic, przypomniał, że kleszcze zawsze były, to nie nowość, i ludzi ratowały środki indywidualnej ochrony i zdrowy rozsądek.
Bo opryskiwanie nie jest panaceum. Nie należy zapominać, że preparaty stosowane przy opryskiwaniu wpływają na błony śluzowe ludzi. Są szczególnie niebezpieczne dla dzieci i osób starszych
– podkreślił rozmówca.
Zwrócił też uwagę na szczegół, który jest możliwy do uzgodnienia między służbami opryskującymi tereny a pszczelarzami. Chodzi o godziny wykonywania zabiegu. „W 2010 roku w moim regionie była wielka powódź. W ramach likwidacji jej następstw przystąpiono do odkomarzania. Przeciwko komarom i kleszczom to jest mniej więcej ten sam zabieg. I wówczas zrobiliśmy wielką awanturę, bo opryskiwania dokonywano koło godziny 15-tej, a innym razem o 17-tej. A przecież w tym czasie latają wszystkie owady – pszczoły, trzmiele, osy. W wyniku tych opryskiwań przez dwa tygodnie w mojej pasiece, w moim ogrodzie, nie było żadnych os, trzmieli. A te pszczoły, które wyleciały z uli, nie wróciły. Wszystko, co latało, to wyginęło”.Po tym członkowie koła pszczelarskiego skierowali apelacje do władz i od tamtego czasu każdego roku, jeżeli urzędy załatwiają odkomarzanie czy opryskiwanie przeciwko kleszczom, to informują o tym pszczelarzy i prace zaczynają dopiero między 20-21 godziną. Przed rozpoczęciem zabiegu jest przedstawiciel Sanepid-u, pszczelarzy, przedstawiciel urzędu miejskiego. W tej chwili mamy to pod kontrolą” – powiedział pszczelarz z Tychów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)