Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zapytany o postępy w budowie maszyny, odpowiedział, że PGZ nic nie wiadomo na temat tego projektu.
Były szef MON twierdził, że konstruktorzy maszyny będą korzystać z doświadczenia polskich i ukraińskich sił zbrojnych, a efekt ich pracy nie będzie ustępował zachodnim projektom. Przekonywał również, że prowadzone są odpowiednie rozmowy w tej sprawie. Jednak minęło już 2,5 roku od zapewnień na temat polsko-ukraińskich śmigłowców, a „słuch po nich zaginął”. Niedawno poseł PO Krzysztof Brejza skierował odpowiednie zapytanie do PGZ i tym samym dowiedział się, że na jakikolwiek postęp póki co nie ma co liczyć, gdyż projekt nie istnieje.
„PGZ nie uczestniczyły i nie uczestniczą w projekcie budowy polsko-ukraińskiego śmigłowca” - poinformował prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, dodając, że: „Wyraźnego podkreślenia wymaga fakt, iż PGZ S.A. nie ma podstaw, aby odnosić się do wypowiedzi osób spoza Spółki oraz Grupy Kapitałowej PGZ, w szczególności ministra obrony narodowej lub innych urzędników państwowych, na temat międzypaństwowych projektów współpracy w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego i obronności”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)