Pochód przeszedł inaczej niż w poprzednich latach, gdy jego głównym organizatorem był Piotr Ikonowicz: nie pomaszerował on pod pusty budynek Urzędu Rady Ministrów, ale przeszedł z ronda de Gaulle’a na plac Grzybowski. To jest symboliczne dla Polskiej Partii Socjalistycznej i w ogóle polskiej lewicy miejsce, w którym w 1905 roku padły strzały i zginęli pokojowo demonstrujący robotnicy.
Organizatorem pochodu niekoncesjonowanej lewicy było w tym roku Społeczne Forum Wymiany Myśli. Ikonowicz wraz ze swoja partią (Ruchem Sprawiedliwości Społecznej – red.) zorganizował demonstrację w Łodzi, bo tam właśnie kandyduje w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Sojusz Lewicy Demokratycznej w dniu 1 Maja od lat nie organizuje już żadnych pochodów. Zamiast tego, pod pomnikiem Ignacego Daszyńskiego zorganizował „Piknik Europejski”, na którym razem z Włodzimierzem Cimoszewiczem celebrował kolejną rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej.
I chociaż na warszawskim pochodzie wznoszono okrzyki o jedności lewicy, nic jej raczej nie zapowiada w najbliższym czasie.
Zobacz również: Jedzenie bananów pod Muzeum Narodowego (wideo)
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)