Włączenie nauczycieli do korpusu służby cywilnej oznaczałoby, że formalnie oni staliby się urzędnikami. Z jednej strony to miałoby doprowadzić do wzrostu prestiżu zawodu nauczyciela, ale jednocześnie członkowie korpusu służby cywilnej nie mogą strajkować - podaje dziennik.
Po zdaniu egzaminu państwowego i zostaniu urzędnikiem mianowanym nauczyciele mogliby liczyć na dodatek wynoszący nawet do 4 tys. zł miesięcznie. Ponadto zachowaliby "trzynastki", dodatek stażowy, nagrody, zyskaliby dodatek zadaniowy, jednoczenie nie straciliby prawa do dłuższego urlopu, ani nie obowiązywałby ich ośmiogodzinny dzień pracy – w tym zakresie grupa ta miałaby wyodrębnioną autonomię w stosunku do innych członków korpusu - wskazuje dziennik.
Gazeta rwnież zauważa, że po zmianach o przyjęciu nauczyciela do szkoły decydowałby otwarty i konkurencyjny nabór, co ma podnieść jakość nauczania.- Do pracy w szkołach trafiałyby tylko osoby z odpowiednimi kwalifikacjami i wiedzą - podaje dziennik.
Rozwiązanie forsuje szefowa MPiT Jadwiga Emilewicz. Przeciwna ma być temu minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Jednak ostateczna decyzja będzie należeć do premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas okrągłego stołu nazwał propozycję "ciekawą i wartą rozważenia" - pisze "DGP".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)