Na pewno takiemu stanowi rzeczy nie pomogły skandale wokół Kościoła i duchownych, które ujawniono w ostatnich latach. Osławiona komisja majątkowa, która pokazała, jak bardzo Kościół łasy jest na pieniądze i grunty, a także ukrywanie przypadków pedofilii wśród księży: to wszystko złożyło się na mało zachęcający obraz. Polacy, nawet jeśli przyznają się do wiary w Boga, coraz rzadziej łączą ją z praktykami religijnymi i są świadomi rozdźwięku, jaki istnieje między kruchtą i przekazem Pisma Świętego.
Z sondażu CBOS wynika, że Polacy tak złego zdania o swoich „pasterzach” nie mieli od 1995 roku. Wygląda, więc na to, że notowania Kościoła drastycznie spadły w ciągu ostatniego ćwierćwiecza.
W ciągu ostatnich 2 miesięcy opinie o działalności Kościoła rzymskokatolickiego wyraźnie się pogorszyły i są najsłabsze od 1995 roku. Obecnie jego działalność pozytywnie ocenia niespełna połowa badanych (48 proc., od marca - 9 pp), a negatywnie – dwie piąte (40 proc., + 8 pp) – wynika z badania przeprowadzonego w drugiej połowie maja (od 16 do 23).
W okolicach wczesnych lat dwutysięcznych funkcjonowało już przekonanie o tym, że niezależnie od siebie działają dwa odłamy polskiego Kościóła: „łagiewnicki” i „toruński”. Ten pierwszy, niby bardziej umiarkowany i czerpiący z dziedzictwa katolickiej inteligencji spod znaku „Tygodnika Powszechnego” i ks. Tischnera – niestety z czasem nie oparł się polityce i zamienił ambony na propagandowe odczyty.
„Millenialsów” ludzi zaś – urodzonych już po 1989 lub w okolicach przełomu ustrojowego, zniechęca kościelny konserwatyzm obyczajowy. Od lat 80. wszystko się zmieniło: w dobie technologii i nowych mediów absurdem wydaje się młodym całkowity zakaz aborcji i rozwodów. Dlatego wielu z nich albo dokonało apostazji, albo zjawia się w Kościele wyłącznie okolicznościowo: na ślubach, pogrzebach itp. Wraz ze wzrostem wykształcenia oraz dochodów w gospodarstwie domowym wzrasta również krytyczny stosunek do Kościoła. Szczególnie niechętni są młodzi: w wieku od 18 do 24 lat.
O czym jeszcze mówi nam raport CBOS? „Negatywne oceny działalności Kościoła rzymskokatolickiego wyraźnie przeważają nad pozytywnymi wśród badanych nieuczestniczących w praktykach religijnych lub robiących to sporadycznie, deklarujących lewicowe lub centrowe poglądy polityczne, najlepiej wykształconych, uzyskujących najwyższe dochody per capita, mających od 25 do 34 lat oraz mieszkańców średnich i największych miast”.Jeśli zaś chodzi o preferencje polityczne – najbardziej przychylni Kościołowi są zwolennicy partii rządzącej, najbardziej przeciwni – zwolennicy Wiosny i PO. Wśród popierających Kukiz’15 i PSL głosy rozkładają się mniej więcej po połowie.
Na tak druzgocącą ocenę miało oczywiście wpływ powstanie filmów takich jak „Kler” i „Tylko nie mów nikomu”, poruszające problem ukrywania kościelnej pedofilii. Od premiery filmu braci Sekielskich liczba pozytywnych opinii o Kościele spadła o 9 proc., zaś o 8 wzrosła liczba krytycznych uwag.
Polski Kościół stoi przed wielkim wyzwaniem. Dawna pozycja wydaje się już nie do odzyskania. Czy pójdzie drogą papieża Franciszka czy samozwańczego papieża z Torunia? Okaże się wkrótce.
Poglądy autorki mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)