Eksperci zwracają uwagę na to, że opieka paliatywna w Polsce jest bardzo słabo rozwinięta. Pacjenci cierpią, bo nie daje im się tak szerokiego dostępu do leków przeciwbólowych jak w innych krajach europejskich. Wielu chorych w ogóle nie korzysta z tych leków i umiera w długotrwałych bólach. Świadomość zarówno pacjentów, jak i lekarzy w tej kwestii jest niska. Pacjenci nie wiedzą, co im się należy, a lekarze często przegrywają walkę z formalnościami i wiedzą: silne leki wymagają specjalnych recept i umiejętnego sposobu ich dawkowania.
Europejskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej wie o tych niedociągnięciach w Polsce i krytykuje je. W kraju jest, według danych NIK, tylko 476 czynnych zawodowo lekarzy paliatywnych. Zajęcia z tej dziedziny oferuje zaledwie połowa uczelni medycznych. Brakuje też profesorów specjalizujących się w danej dziedzinie – w całej Polsce jest ich tylko 13.
Zobacz: Produkty wywołujące agresywnego raka piersi
Zachorowalność na raka płuc w Polsce nie przestaje bić rekordów. To obecnie główna przyczyna zgonów w wyniku chorób onkologicznych w kraju. Co roku diagnozowany jest u 23 tys. Polaków i właśnie tylu przegrywa w walce z chorobą.
Nie napawa też optymizmem opublikowana przez Europejski Urząd Statystyczny Europejska mapa raka, odzwierciedlająca dane dotyczące zgonów w wyniku nowotworu w krajach Europy Wschodniej i Zachodniej. W Polsce ten wskaźnik jest maksymalny ze wszystkich możliwych. Na raka umiera co roku około 96 tys. Polaków (co stanowi 25% wszystkich zgonów w kraju).
Wysoka śmiertelność związana z rakiem płuc nie jest nowością dla polskich onkologów. Uzależnienie od tytoniu jest jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za rozwój choroby. 95% tego rodzaju diagnoz w kraju stawia się właśnie palaczom — tym, którzy teraz uwikłani są w zgubny nałóg, albo palili przez długi czas w przeszłości. Warto w tym miejscu zauważyć, że liczba kobiet, którym diagnozowany jest rak płuc, ulega zwiększeniu, a mężczyźni, na odwrót, zapadają na nowotwór rzadziej. Według danych specjalistów kobiety rozsmakowują się w paleniu tytoniu w młodym wieku i w efekcie popadają w większą zależność.
Zobacz również: Seks lekiem na raka?
Pomimo rozlicznych programów i kampanii antynikotynowych liczba palaczy w Polsce w ostatnich latach stopniowo rośnie, choć w porównaniu z latami 80. i 90. liczba osób uzależnionych od tytoniu bezwzględnie spadła.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)