Pierwsza o pomyśle przyznania pierwszej damie wynagrodzenia pisała w styczniu „Rzeczpospolita”. Polski Instytut Praw Głuchych wystąpił do premiera Morawieckiego z petycją w tej sprawie.
Zapędy studzi Urszula Rusecka z PiS, przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która wyjaśniła mediom, że punkt o uregulowaniu statusu pierwszej damy nie znalazł się w planie obrad komisji. Jednocześnie nie ukrywając, że jest mało prawdopodobne, żeby się jeszcze znalazł.
Czytaj też: Bycie żoną prezydenta to zaszczyt, a nie praca zarobkowa
Stowarzyszenie argumentowało, że Agata Duda jest jedna z najbardziej zapracowanych osób w Polsce, a jej aktywność wymagała i wymaga poświęceń, takich jak zrezygnowanie z poprzedniej pracy. Podkreślono, że aktualnie pierwsza dama nie ma nawet ubezpieczenia, a składki za nią odprowadza małżonek.
Droga jaką pokonała petycja była dosyć kręta. Najpierw trafiła do kancelarii premiera, potem do Sejmu, następnie zdecydowano, że jednak sprawą powinno zająć się kierownictwo w parlamencie. Ostatecznie petycja trafiła na biurko marszałka Marka Kuchcińskiego.
Jak informowały media marszałkowi pomysł się podobał, gorzej wyszło z jego realizacją, ponieważ petycja gdzieś „utknęła”.
Jak przekazała „Rzeczpospolita” nie jest to jednak powodem do zmartwień dla Pałacu Prezydenckiego. Jak podkreślono pomysł nie spotkał się tam z entuzjazmem. Andrzej Duda mówił wprost, że jego żona nie potrzebuje żadnej pensji.
„Moja żona nie oczekuje pensji, może sprawować funkcję honorowo, w pełni pro publico bono” Dodał także, że co miesiąc odprowadza za nią do ZUSu składki.
Czytaj też: Agata Duda w pierwszej dziesiątce rankingu Trumpa
W wywiadzie dla Sputnika, politolog Tomasz Jankowski odniósł sie do propozycji przyznania Agacie Dudzie pensji dosyć sceptycznie. Jego zdaniem bycie żoną prezydenta jest zaszczytem, a nie pracą.
„Jest taka tradycja w Polsce, że żony prezydentów zajmują się działalnością charytatywną. Z kolei działalność charytatywna z zasady ma charakter wolontariatu i jednoczesne otrzymywanie pensji jest całkowitym zaprzeczeniem idei. Wygląda na to, że odchodzimy od tej, mimo wszystko, dobrej tradycji" - powiedział.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)