„Polskie władze mają teraz dwa miesiące na podjęcie środków w odpowiedzi na „uzasadnioną opinię” Komisji Europejskiej. Jeśli Polska ich nie podejmie, może zostać postawiona przed unijnym Trybunałem w Luksemburgu” – głosi komunikat.
Decyzję tę w programie „Jeden na jeden” w TVN24 skomentował wicepremier Jacek Sasin:
„Ta procedura powinna być zakończona (…). Ona nie ma żadnych merytorycznych podstaw”.
Wicepremier wyraził przekonanie, że „temperatura tego sporu będzie słabnąć” i przyczyni się do tego nowo wybrana przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Misja nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej daje podstawy do ostrożnego optymizmu, że relacje między Komisją a Polską będą bardziej normalne – zaznaczył.
Polskie władze przeprowadziły reformę, z powodu której państwu grożą teraz środki dyscyplinarne Unii Europejskiej. Ustawa „O Sądzie Najwyższym”, która weszła w życie w lipcu, dała prezydentowi prawo do przedłużania niektórym sędziom mandatu po osiągnięciu przez nich wieku emerytalnego, obniżonego do 65 lat.
Zobacz również: NATO ujawniło miejsca składowania amerykańskiej broni jądrowej... przez przypadek
Komisja Europejska uważa, że udzielenie prezydentowi takich kompetencji narusza zasady obowiązujące w UE. Komisja zwróciła się do Trybunału UE z żądaniem tymczasowego zawieszenia polskiej reformy.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)