Akcja filmu, który chyba można zatytułować „Działamy” rozgrywa się w gabinecie ministra. Mariusz Błaszczak pyta swoich podwładnych o to, jaki sprzęt zostanie zaprezentowany podczas defilady wojskowej 15 sierpnia w Katowicach.
Padają nazwy: transportery opancerzone Rosomak, czołgi Leopard, zestawy przeciwlotnicze Poprad, armatohaubice KRAB i moździerze RAK. Niebo mają opanować śmigłowce, samoloty CASA, Iskry, Bieliki i myśliwce F-16.
Bohaterowie spotu wspominają również o amerykańskich myśliwcach F-35 i z ubolewaniem stwierdzają, że najnowszy nabytek MON jeszcze nie zdąży dolecieć, żeby wziąć udział w defiladzie
Będą – krótko uspokaja Błaszczak, mając na myśli zapowiadany zakup amerykańskich myśliwców.
Do nagrania spotu wykorzystano drony, wideo trwa niecałą minutę. Oczywiście bystre oczy internautów dostrzegły, że w gabinecie ministra wiszą tylko dwie flagi, Polski i NATO, brakuje flagi UE.
Wideo zostało udostępnione na profilu ministra obrony w Twitterze. Błaszczak z wielkim entuzjazmem zapowiedział: Działamy!
Działamy! Już 15 sierpnia organizujemy defiladę #WierniPolsce. Trwają ostatnie przygotowania i jedno jest pewne... czeka nas wielkie wojskowe święto. Specjaliści od kina też nie powinni się rozczarować 😉Widzimy się w Katowicach! pic.twitter.com/jmwPXa8jqR
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) 24 lipca 2019
Pada również zapytanie, dlaczego nie odbędzie się odprawa z dowódcami. Minister tłumaczy: „E, lepiej nie, bo znowu powiedzą, że słaba gra aktorska. Jacyś specjaliści od kina, ale jedno jest pewnie wszystko będzie gotowe na czas. Działamy! Widzimy się 15 sierpnia w Katowicach – w ten sposób minister kończy promocyjne nagranie.
Samoloty F-35 dla Polski to intratny interes... dla Amerykanów
W rozmowie ze Sputnikiem admirał w stanie spoczynku Marek Toczek powiedział, że w jego opinii zakup amerykańskich samolotów F-35 nie stanowią żadnego wzmocnienia dla Polski.
„W moim przekonaniu zakup tych samolotów absolutnie w żadnej mierze nie wzmacnia naszej obronności, nie daje też szansy rozwoju naszemu przemysłowi zbrojeniowemu, który jest potrzebny, jak w każdym kraju, żeby zabezpieczyć potrzeby swoich sił zbrojnych. Oczywiście, podzielam opinię, że te samoloty absolutnie nie stanowią dla nas żadnego wzmocnienia" - powiedział admirał Toczek.Z punktu widzenia narodowych interesów to jest układ, który ma jakieś głębsze dno, a mianowicie, te samoloty nigdy nie będą mogły być wykorzystane w intencji naszych, że tak powiem, potrzeb, tym bardziej, że tych potrzeb ja specjalnie nie dostrzegam, bo to nie jest potencjał, który cokolwiek zmienia. Tym bardziej, że nie jesteśmy w takiej sytuacji, że potrzebujemy takiego oręża dla zapewnienia swoich potrzeb – bezpieczeństwa, suwerenności, niepodległości – wyjaśnił.
Dodał, że jest to danina na rzecz Stanów Zjednoczonych. Tam pojawiają się różne wątki, także i ten, że Amerykanie odmówili dostawy tych samolotów do Turcji w związku z tym, coś jest na składzie i komu tam coś dałoby się sprzedać.
W mojej ocenie za te pieniądze, które zostały publicznie przedstawione, Polska ma znacznie więcej innych potrzeb, nie tylko militarnych, ale i gospodarczych. W związku z tym mam niedosyt takiego działania naszych przywódców.
Program stworzenia Lockheed Martin F-35 Lightning II stał się najdroższym w historii produkcji broni, Stany Zjednoczone wydały na niego prawie półtora biliona dolarów. Producenci przekroczyli pierwotnie planowane koszty o setki miliardów dolarów, a myśliwiec został oddany do użytku siedem lat później niż oczekiwano. Do tego trzeba jeszcze dodać koszt infrastruktury, szkolenia i wsparcia eksploatacji. To oznacza, że Polska będzie musiała wyjąć z kieszeni podatników ok. 3,5 mld dolarów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)