List Struka powstał jako reakcja na kontrowersyjne wypowiedzi Krzysztofa Wyszkowskiego na Twitterze, dotyczące planów miasta, związanych z obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Oprócz tego zaatakował w nich Aleksandrę Dulkiewicz, odnosząc się do spraw z obszaru jej życia prywatnego. Wpisy te wywołały powszechne oburzenie; prezydent zapowiedziała pozew.
Treść listu marszałka została opublikowana na oficjalnej stronie internetowej miasta, a także w mediach społecznościowych.
Wydarzenia ostatnich tygodni – w tym siłowe zawłaszczenie przez rząd terenu Westerplatte, (...) bezprzykładna nagonka na prezydent miasta Aleksandrę Dulkiewicz, wreszcie lawinowe groźby użycia wobec niej przemocy, a nawet pozbawienia życia - wszystko to nie pozwala mi dłużej milczeć (...) Przyszedł czas, aby powiedzieć: Dosyć! Są granice politycznej walki i właśnie zostały one przekroczone
– czytamy w liście.
Marszałek apeluje do hierarchów kościoła katolickiego na Pomorzu, kierownictwa mediów publicznych i prawicowych oraz premiera Mateusza Morawieckiego. Liczy też, że głos w sprawie zabierze prezydent Andrzej Duda.
"Wreszcie domagam się, by stanowczo zabrzmiał głos faktycznego szefa obozu rządzącego - Jarosława Kaczyńskiego, którego śp. brat Lech mieszkał przez wiele lat na Pomorzu i który dobrze wie, jaka jest prawda o naszym patriotyzmie”.
W piątek w budynku dawnego Gimnazjum Polskiego w Wolnym Mieście Gdańsk pod listem swoje podpisy złożyli m.in. prezydent Sopotu Jacek Karnowski, wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak oraz Piotr Adamowicz, dziennikarz, brat Pawła Adamowicza.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)