Dzisiaj w Polsce odbywały się uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego, ustanowionego na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej stoczonej podczas wojny polsko-bolszewickiej.
W rosyjskiej myśli historycznej wojna ta nosi nazwę „sowietsko-polskoj”, czyli polsko-radzieckiej. Są też pewne rozbieżności w podejściu do tych wydarzeń w Polsce i Rosji. Według polskiej historii za początek tej wojny uznaje się operację „Wisła”, która rozpoczęła się z rozkazu Włodzimierza Lenina 18 listopada 1918 roku. Niektórzy historycy podają też datę 4 stycznia 1919 roku – dzień, w którym wojska bolszewickie zaatakowały Wilno i znajdujące się tam jednostki polskie. Walki toczyły się do października 1919 roku, po czym zostały przerwane rozmowami pokojowymi.
Natomiast w maju 1920 roku siły polskie, po zawarciu porozumienia z ukraińskim przywódcą Semenem Petlurą, wkroczyły do Kijowa. Armia Czerwona podjęła ofensywę, zbliżając się do Warszawy. W Bitwie Warszawskiej zwyciężyli Polacy, rzucając się w pościg za wojskami bolszewików, co w polskiej historii nosi nazwę „Cudu nad Wisłą”.
W rosyjskiej historiografii jako datę początku wojny polsko-radzieckiej podaje się styczeń 1919 roku. 19 grudnia 1918 roku polski rząd postanowił zająć Wilno, gdzie polskie jednostki wkroczyły 1 stycznia 1919 roku. Jednak już 5 stycznia w wyniku starcia zbrojnego kontrolę nad Wilnem przejęła Armia Czerwona.
Wiosną 1919 roku miały miejsce działania wojenne między polskimi wojskami a Armią Czerwoną, podczas których nowe terytoria na wschód od linii Curzona przeszły pod kontrolę Polski.Na początku jesieni 1919 roku podczas negocjacji z radzieckimi przedstawicielami polskie dowództwo zgodziło się przerwać operacje wojskowe na froncie radziecko-polskim. Rząd radziecki tym samym miał chwilę wytchnienia i możliwość skoncentrowania wszystkich sił na prowadzaniu działań wojskowych przeciwko „białym”. Polskie wojska rozpoczęły nowe działania wojenne wiosną 2020 roku i na początku maja zajęły Kijów.
Jednak latem 1920 roku sytuacja na frontach wojny domowej w Rosji radykalnie się zmieniła, a Armia Czerwona mogła już skoncentrować poważne siły na froncie polskim. Na początku czerwca 1920 roku polskie wojska zostały zmuszone do opuszczenia Kijowa, a na początku lipca Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę na Białorusi. Rząd radziecki miał zatrzymać natarcie na linii Curzona, ale Armia Czerwona posunęła się dalej na Warszawę.
Profesor Hartman postanowił „przypomnieć rodakom, jak było”, i napisał w Twiterze:
W sprawie wojny z bolszewicką Rosją w 1920 r. to tylko chciałem nieśmiało przypomnieć, że to Polacy napadli na Rosję, a nie odwrotnie – pisze Hartman. - Mieliśmy niezbyt mądry obyczaj rajdów na wschód, a potem się oburzaliśmy, że zabory, że inwazje. Trza w domu siedzieć – podsumował.
Internauci są oburzeni. Post w Twitterze ma już ponad tysiąc komentarzy, kilkadziesiąt udostępnień, ale i kilkaset polubień.
Proszę Pana, pańska niewiedza jest porażająca. Gasset w "Buncie Mas" pisał, że nawet elity będą kompletnie indolentne, niedouczone historycznie. Mieliśmy Pana Petru, mamy bzdury o Bryg. Św. a teraz Pan pisze głupoty. Nawet pan nie wie czym był traktat brzeski/Mitteleuropa itd.
— Tomasz Jaskóła (@TJaskola) August 15, 2019
To haniebne co Pan napisał. To nie my atakowaliśmy Rosję tylko chcieliśmy przywrócić Macierzy ziemie zagarnięte przez zaborcę. W dodatku wtedy to już nie była Rosja tylko Rosja radziecka...
— aneczka (@aneczka64) August 15, 2019
Przerażający poziom ignorancji historycznej 😮 Wojna zaczęła się w lutym 1919 atakiem Armii Czerwonej na Polskę i bitwą pod Mostami. Zaczynanie jej historii od kontrofensywy na Kijów to tak jakby pisać historię IIwś od brutalnej agresji Aliantów na III Rzeszę w czerwcu 1944...
— kapitan.kirk (@KirkKapitan) August 15, 2019
Panie Janku.
— 🇵🇱🎉Jest OK będzie lepiej. (@pieknapgogda) August 15, 2019
Pan jest ikoną tzw inteligencji.
Wykształciuch, który wyrył się kilku skryptów na"blachę", żeby zaliczyć egzamin.
Ewidentny dowód na potwierdzenie tezy, że trzeba się uczyć ze zrozumieniem.
Ogólnie to pan mi ten teges.
Ale szkoda osób, które jakoś popierają pana.
Jak taki ktoś posiada tytuł profesora w Polsce ? Nazwanie tego pana kretynem to zbytek łaski.
— Andrzej Kowal (@covalandi) August 15, 2019
Brak szacunku dla bohaterów i ofiar! Pewnie powinniśmy im podziękować za rozbiory, Katyń i 17 września 1939 roku. A za Bitwę Warszawską błagać o przebaczenie?
— Marek Zagórski (@ZagorskiMarek) August 15, 2019
Trza milczeć zamiast wypisywać takie głupoty.
Wypowiedź Hartmana wywołała kontrowersje nie tylko w mediach społecznościowych. W imieniu środowisk prorządowych, które bronią bezkrytycznie polskiej perspektywy, głos zabrał historyk Sławomir Cenckiewicz, obecnie dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
„Apeluję do wszystkich mediów – w tym internetowych, o porozumienie ponad podziałami, by bojkotować, nie zapraszać i nie cytować Jana Hartmana po tym, co napisał dziś o agresji sowieckiej na Polskę i wojnie 1920 r. – napisał w Twitterze. Proszę Was, zróbcie to ze względu na ofiarę życia obrońców Ojczyzny” – dodał.
Apeluję to wszystkich mediów - w tym internetowych, o porozumienie ponad podziałami by bojktować, nie zapraszać i nie cytować Jana Hartmana po tym co napisał dziś o agresji sowieckiej na Polskę i wojnie 1920 r. Proszę Was zróbcie to ze względu na ofiarę życia obrońców Ojczyzny https://t.co/sw0i1CNtVn
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) August 15, 2019
Natomiast lewicowi komentatorzy przyznają wpisowi rację. Prof. Jerzy Kochan, socjalista, wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego, napisał mocny komentarz w Facebooku: „Przecież to oczywiste i wszyscy o tym wiedzą. Tylko nieuki i durnie nie wiedzą".
Jeden z internautów, publikujący z konta Ernst Heidegger, napisał komentarz, który zdaje się wyjaśniać stanowisko obu stron:„Prof. Hartman upraszcza i prowokuje. Starania Polski o przyłączenie do dopiero powstałego państwa terenów Kresów Wschodnich, tj. Litwy, Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi, uzasadniane historycznie i ideologiczne - tradycja jagiellońska i plany federacyjne Piłsudskiego, były najkrócej rzecz ujmując przeciwne rosyjskim interesom w tym regionie. Plany Piłsudskiego zmaterializowały się podczas wyprawy kijowskiej, na co strona rosyjska zareagowała. Ciężko tutaj doszukiwać się agresji na Rosję, bardziej rywalizacja obu państw o nowe granice".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)